Masówka - kilka pytań

Cześć. Mam 17 lat, 173cm wzrostu, 75-76kg, rok stażu. Masuje od lekko ponad dwóch miesięcy gdzie przytyłem już 7kg. Suplementuje się mono dla dodatkowych efektów. Mój problem polega na tym że strasznie się zalewam, a większość tych kilogramów przybyła na początku - tzn. od jakichś 3 tygodni waga ani drgnie, więc na logikę powinienem podbić kcal ale boje się że będzie katastrofa. Próbowałem podciąć węglę w diecie ale bez większych rezultatów więc wróciłem do starej wersji - myślałem nad przejściem na tłuszczówkę ale nie wiem czy ma to jakikolwiek sens, no i czy potrafiłbym się na tej diecie najadać. Co o tym myślicie? Skończyć masę na dotychczasowej diecie czy może przejść na tłuszczówkę?

ZDJ aktualnej sylwetki:


Dieta:

Mięso cały czas zmieniam, w sumie rzadko jest to cycek - obecnie głównie wieprzowina w zmielonej postaci. Warzywa również bardzo różne, codziennie inne.

Trening:



Z góry dzięki za pomoc!


Zmieniony przez - kacper3355 w dniu 2016-09-04 14:01:49

Masa ciała nieszczególnie nas interesuje. Ciebie również nie powinna. Aby wiedzieć jakie są efekty, musimy znać pomiary obwodów, mierzone np co tydzień lub dwa. To one są wyznacznikiem efektów a nie kg. Poziom tkanki tłuszczowej masz jeszcze dość niski. Zarys góry, ale dół już podlewa.

Witaj,
Po pierwsze wypełnij ankietę działu byśmy wiecej wiedzieli o Tobie. Druga sprawa jak domer nie patrz na wagę a na wymiary , przykładowo co z tego że zrobiłeś 7kg a w pasie na przykład poszło 10 cm ( to taki przykład) lecz obrazuje sens robienia "masy dla kilogramów wagi ".
Pozdrawiam

Problem w tym że nigdy nie robiłem takich pomiarów i nie mam jak porównać. Mogą być aktualne? A co do pasa, to na pewno nie poszło mi więcej niż 3-5cm bo wszystkie spodnie które posiadam leżą na mnie tak samo :P @domer dodam jeszcze że tu się napiąłem, więc to już tragedia. Na górze coś tam faktycznie widać jeszcze ale dół to żenada, ile tam tłuszczu przybyło to szkoda mówić

Skoro waga stoi już w miejscu, to tłuszczu raczej już nie przybywa. Ja bym spróbowała jeszcze chociaż z 3-4 tygodnie pobyć na takiej samej kaloryczności i obserwować już dokładniej obwody czy mierzyć fałdy.
Jest duże prawdopodobieństwo, że nastąpi recomp, tzn. przybędzie Ci mięśni, a ubędzie tego zbędnego tłuszczu. Później, gdy tłuszcz już będzie spalony do dobrego poziomu, będzie można ostrożnie dokładać kalorii.
Natomiast gdybyś widział przez ten czas, że nic się kompletnie nie zmienia - obwody, ilość fatu, to można zrobić mini redukcję i zacząć masę od nowa, już ostrożniej.
Ale to tylko taka propozycja, bo jesteś młody i w związku z tym są duże szanse na recomp. Moim zdaniem miałeś po prostu zbyt dużo kalorii i nie ma sensu robić żadnych drastycznych zmian, tłuszczówek itp.

3 tygodnie bez zmiany wagi nie świadczą o tym, że nic się zupełnie przez ten czas nie działo - być może pomalutku przybywało mięśni i równie pomalutku zaczęło już ubywać tego nagromadzonego wcześniej tłuszczu. Bilans na wadze wychodzi wówczas na zero.
Jeśli na wadze przybyło 7kg, a w pasie nie więcej, niż 3-5cm, to sądzę, że coś tam jednak mięśni zbudowałeś prócz tłuszczu.
Teraz dzięki zwiększeniu masy mięśni masz już trochę większe zapotrzebowanie na kalorie - i dlatego przestałeś tyć. Jadąc dalej na tych samych kaloriach, najprawdopodobniej schudniesz z fatu, a później będziesz mógł znów dołożyć i kontynuować masę.

Właśnie teraz myślałem żeby delikatnie podbijać kcal, tzn. o jakieś 100 tygodniowo. W sumie mógłbym walnąć szybkie redu, ale boje się że popalę już to co zrobiłem dotychczas. No właśnie siedzę już te 3-4 tygodnie na tym samym bilansie i waga faktycznie stoi w miejscu, ale czy sylwetka się zmienia... hmm, nie wydaje mi się. Poczekam jeszcze na opinie reszty

Zanim pozostali się wypowiedzą; napiszę Ci tylko że prawdopodobnie oczekujesz zbyt wielkich zmian, a mięśnie niestety rosną wolno.
Weź do ręki kilogram mięsa, np. szynki - to nieduża bryłka. Jak rozłoży się to po całym ciele, to nawet nie zauważysz, że cokolwiek się zmieniło... Musi dojść ładnych kilka kg, aby był efekt wizualny bardziej muskularnej sylwetki, a to trwa... Dlatego podejrzewam, że rośniesz w mięśnie, tylko tego nie widzisz, bo w 3 tygodnie naprawdę trudno o zauważalną różnicę.

Tzn. chodzi mi o te 3 tygodnie niby przestoju.




Zmieniony przez - M-ka w dniu 2016-09-04 22:14:40