zapamiętaj sobie do końca życia, że proces odchudzania / nabierania masy uwarunkowany jest tym ile w skali dnia / tygodnia / miesiąca przyjmiemy energii, czyli mówiąc potocznie kcal. jeśli przyjmiemy mniej niż organizm potrzebował to zaczniemy tracić na wadzę, jeśli więcej no to przybieramy. to jest prosta fizyka. oczywiście rozkład makroskładników i ich jakość również ma znaczenie, jednak numero uno to to, co napisałem wyżej.
to, czy ten rozkład makroskładników jest dla Ciebie dobry, czy nie tego tak naprawdę nie wie nikt. musisz spróbować i zobaczyć, co się będzie dziać. musisz poznać swoje własne ciało, jak reaguje na dane rzeczy. wg jakiś tam podstawowych założeń
rozkład makro przyjmuje się u mężczyzny (tak wiem, że jesteś kobietą, ale być może u kobiet się to delikatnie różni, a ja nie mam pojęcia jak) ćwiczącego na poz. 2g B , 0.7-1g T i resztę uzupełnia się W.
widzisz, na jednego lepiej sprawdzą się węglowodany z rana, dla innego nie. dla jednego sprawdzą się węgle przed snem, a może dla kogoś innego niekoniecznie. jeden zawodnik zrobi formę na tłuszczach, inny na węglowodanach. a może węglowodany tylko około treningowo, a reszta dnia białkowo-tłuszczowa? wszystko jest kwestią poznania siebie
tak więc leć wg założeń i póki wszystko idzie w założonych celu, nie kombinuj tylko się trzymaj założeń.
nie ma kompletnie sensu zajadać ponad 2g B / kgmc. wręcz jestem w stanie pokusić się o stwierdzenie, że u Ciebie, jako kobiety w zupełności przedział 1.2-1.5g / kgmc wystarczy:)