Z góry was przepraszam, za być może naiwne pytanie, ale nigdy nie przyjmowałem żadnych suplementów i tym podobnym. Ogólnie nie ćwiczę na siłowni, ale w zasadzie co drugi dzień, jeśli nie codziennie uprawiam sport - koszykówka, bieganie, pływanie, do tego jakieś podstawowe ćwiczenia w domu, wszystko raczej nastawione na dynamikę, pół-rekreacyjnie, ale bez frajerstwa typu 10 długości, czy 3 km. Jakby nie patrzeć jestem dość szczupły, a chciałbym to trochę zmienić, nie zależy mi jakoś bardzo na wzroście, nie nastawiam się też na nie wiadomo co, bo nawet nie miałbym czasu, żeby gdzieś wcisnąć poważniejsze treningi. Diety jako-tako rozpisanej nie mam, ale jem dość dużo, regularnie i zróżnicowanie, tak, żeby 'na oko' dostarczać wszystkich niezbędnych składników. Postanowiłem spróbować BCAA, wydaje mi się to być w miare rozsądne przy moim typie aktywności fizycznej. Jak pisałem, nie mam dużego doświadczenia, więc czytałem dużo na ten temat, ale im więcej czytałem, tym większy chaos mi się tworzy, więc byłbym wdzięczny, gdyby ktoś mi to wszystko rozjaśnił.
Cały problem obraca się wokół tego, że podobno BCAA nie powinno się łączyć z pokarmem i takie informacje widziałem na kilku różnych stronach(ktoś przestrzegał, żeby przypadkiem nie popijać go mlekiem, tylko wodą/sokie i takie tam)
Tylko, że z tego co przeczytałem - w dni treningowe powinno się przyjmować jedną porcję przed lub w trakcie i jedną porcję po treningu. Ciężej robi się z dniami nietreningowymi, bo tutaj mamy trzy porcje w trakcie dnia. Jak to rozłożyć i jaki odstęp między przyjmowaniem BCAA a jedzeniem powinienem zachować?
Jeszcze ciekawiej robi się przy takiej informacji, że (parafrazując) - podobno najlepiej przyjmować jedną porcję BCAA na czczo po przebudzeniu, żeby przystosować organizm do ochraniania tkanki mięśniowej, czy coś takiego. Czy to prawda, a jeśli to prawda, to jaki odstęp zachować między śniadaniem?
Pozdrowienia :)