Potem przy okazji gdy moja mama spędziła kawałek czasu szpitalu dowiaduje się z jej opowieści o jej...zdziwieniu jak wiele wylądowało tam razem z nią ludzi, którzy....przeszli na dietę "wege" i okazało się, że pozbawili się jakiegoś ważnego składnika i wylądowali z problemami ..."przeróżnymi" (wątroba, trzustka i jeszcze jakieś, nie wciągałem się w te opowieści).
Potem, rzeczywiście kilka WOLNYCH (czyli nie tendencyjnych, sterowanych przez prowadzących i zaproszonych przez nich gości, tylko takie gdzie telefonicznie mogą zadzwonić i opowiedzieć o swoich doświadczeniach LUDZIE) - audycji w radio i powtarzające się stwierdzenie "No osłabłem jak przestałem jeść mięso i przerzuciłem się na "trawę"", "zrobiłam się smętna i osowiała" itd. itd
I wtedy jakiś "czopek" w końcu się opamiętał i już nie krzyczy bezmyślnie, że ta dieta jest ŁATWA i prosta jak mięsna. Że najpierw trzeba - jak to palnął - "poczytać".
A ja chciałem spróbować czy rzeczywiście posiłek z "trawy" da mi tyle energii co mięsny, a jednocześnie nie będzie tak długo leżał na żołądku jak mięso. Szczególnie, że modne są te wyciskacze, shakery itp. więc teoretycznie to dostarczenie kalorii i białka nastąpiło by szybciej niż przy trawieniu mięsa.
No więc poszedłem "poczytać".
Z tego co zrozumiałem okazało się, że rzeczywiście to WCALE NIE JEST TAKIE ŁATWE ! Co gorsza, jak pokazują przykłady ze szpitala, nie ogarnięcie tej TRUDNOŚCI jest .... NIEBEZPIECZNE DLA ZDROWIA !
Może ktoś mi spróbuje - uprościć - chociaż taką jedną kwestię.
Jak zrozumiałem dotychczas, żeby uzyskać WARTOŚCIOWE, UŻYTECZNE dla człowieka białko, tak jak zwierzęce...trzeba dostarczyć białko składające się z ODPOWIEDNIEJ LICZBY AMINOKWASÓW, tak ? Pojedyncze rośliny nie mają odpowiedniego zestawu aminokwasów i trzeba połączyć ze sobą KILKA "ROŚLIN" z różnymi aminokwasami, żeby w końcu uzyskać to wartościowe białko, tak ?
No to jeszcze nie znalazłem czy to może być dowolna ilość każdego pojedynczego aminokwasu czy muszą być ze sobą w odpowiednich proporcjach ? Tak ogólnie posługując się "umownymi nazwami", jeśli potrzebuję aminokwasu A, aminokwasu B i C...to one mają być w proporcjach 1:1 czyli 10 g A to i 10 g B i 10 g C ?
Czy też proporcje nie są ważne i to wartościowe białko będzie w ilości równej najniższej wartości składnika czyli jeśli A - 100 g, B - 50 g, C - 10 g, to ze zmieszania tych aminokwasów otrzymam 10 g wartościowego białka ?
I po tych "łatwych" wstępnych analizach się poddaje i czy ktoś kto już ma za sobą miesiące praktyk i doświadczeń potrafi mi podać zestaw kilku łatwo dostępnych "roślin", które zawierają te odpowiednie kombinacje aminokwasów i zawierają ich odpowiednią ilość...
...tak żebym uzyskał np. 10 g białka (potem będę sobie proporcjonalnie przeliczał wagę tych poszczególnych "roślin" w zależności od tego ile białka chcę uzyskać) ??
Czyli taką PROSTĄ rozpiskę typu:
Żeby uzyskać 10 g wartościowego białka potrzebujesz (strzelam) : 3 g marchewki, 20 g pomidora, 15 g szczawiu.
?
"Po tym mistycznym wydarzeniu zacząłem wierzyć w życie okołoziemskie."