Mam 19 lat,ćwiczę na siłowni około 2,5 msc regularnie 3 razy w tygodniu. Jadę planem FBW który sam dopracowywałem i wydaje mi się że jest całkiem ok, teraz pytanie - czy warto masować biorąc pod uwagę mój staż? Mam 179 wzrostu, ważę 73kg, a w pasie mam 83 co według kalkulatora daje mi 15% BF. Moja dotychczasowa dieta nie opiera się na żadnym liczeniu kalorii, makro itp. ale jem produkty podstawowe dla utrzymywania diety kulturystycznej(rano jaja lub owsianka, potem kurczak lub wołowinka z ryżem albo ziemniakami itp itd), w miarę ogarniam temat odżywiania i nie wciskam w siebie tzw "gówna". Nie wiem czy powinienem kontynuować to co robiłem jak dotąd - jeść nie zważając uwagi na liczenie czy powoli starać się podnosic wage swojego ciala? Moim celem treningowym nie jest "sylwetka plażowa" , chciałbym iść dalej i stać się sporo większy. Kolejną sprawą jest to czy z czasem powinienem zmienić swój plan treningowy na split czy dalej jechać full body?
Poniżej zdjęcia mojej aktualnej sylwetki
Pozdrawiam!