SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Witaminy i minerały w wieku 15 lat

temat działu:

Odżywki i suplementy

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 2283

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1127 Napisanych postów 3780 Wiek 49 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 68535
A skąd wiesz, że potrzeba Ci aż 3500?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1127 Napisanych postów 3780 Wiek 49 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 68535
Jak chcesz, to możemy przenieść się do działu obok (odżywianie) i w osobnym temacie zastanowić się dokładniej nad szczegółami diety. Mógłbyś wypełnić ankietę i wstawić zrzut swojej obecnej diety; wtedy łatwiej ją przeanalizować.
Dlatego tam, że zagląda tam więcej osób z wiedzą o żywieniu i ich komentarze mogą w tym dopomóc.

Co do warzyw - nie uważam, abyś przez ich małą ilość musiał chorować, ale dobrze by to było jakoś zrekompensować innymi wartościowymi składnikami w jedzeniu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 57 Wiek 22 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 546
Nie wiem, ale 3000kcal waga stała. Rowerem do szkoły rano i spowrotem, później rowerem na trening profesjonalnie tenis stołowy, mniej więcej tak to wygląda jak interwały cardio.


Na nagraniu czołówka świata, ale nie różni się to bardzo mocno, jest szybszy, gra mocniej. A ogólnie wygrywają właśnie mocą szybkością antycypacją i serwisem. Tak jak na filmiku wystarczy 3 lata treningu.
Wracam rowerem i w domu trening siłowy. Spalam bardzo dużo i muszę jeść odpowiednio dużo kcal. Przejdźmy do działu obok. :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 444 Napisanych postów 2520 Wiek 26 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 266183
Kiedyś ludzie żyli zdrowiej, wszystko co jedli było zdrowsze. Nabiał, czy zboże nie mogło się równać pod żadnym względem. Powtórzę, że priorytetem jest odżywianie - i jeśli ono jest zaniedbane, to raczej sama suplementacja preparatami witaminowymi może nie mieć większego sensu. Ba, zanim nie dopniemy na 95% odżywiania, nie warto nawet zabierać się za jakiekolwiek suplementy.
Polecasz dziennik faftaqa - ok, jak najbardziej szanuję jego podejście, jeśli czuje się w porządku - tym lepiej. Czy wątroba jest w stanie przetrawić tak dużą ilość fruktozy? Chyba ciężko :) . Jest też kwestia samego odżywiania, która nie do końca mi się tam podoba, ale to nie jest kwestia naszej rozmowy.
strixey nie odżywia się jakoś specjalnie zdrowo, ale odżywia się lepiej niż zdecydowana większość jego rówieśników. Jeśli nie jest genetycznie podatny na wpływ środowiska, to wyrośnie na naprawdę zdrowego chłopa. Czy jesteśmy w stanie to sprawdzić? Nie, więc trzeba jednak zadbać o odżywianie, a hot doga w ramach jakiegoś tygodniowego cheat meala - jak najbardziej :)

Kolejna rzecz, że suplement suplementowi nie równy. Można kupić chłam, który nam zaszkodzi, będzie działał neutralnie, albo pozytywnie - kupowanie na czuja, to raczej słaby pomysł. W suplementacji chodzi o uzupełnianie braków, jeżeli z różnych powodów tych braków nie uzupełniamy, to czy takim złym wyjściem będzie dobry preparat witaminowy?
a) problemy ze wzrokiem - fruktoza zwiększa poziom kwasu moczowego co może wpływać nie korzystnie na oczy (w moim przypadku). Logicznie patrząc można szukać by było problemów w skokach krwi, jednak rzekomo fruktoza ich nie wywołuje
b) stłuszczenie wątroby/dyslipidemia/dna moczanowa
c) alergie krzyżowe

Czy, aby na pewno tak te owoce w upór? Tym bardziej, że do końca nie wiemy ile chemii w nich siedzi? Osobiście połowy owoców nie tknę, bo pojawiają się objawy alergii krzyżowych + nasilenie problemów wzrokowych, które zminimalizowałem poprzez ograniczenie cukru :) . Też mam nie korzystać z suplementów?
Wszystko z uzasadnieniem jest dla ludzi. Tym bardziej podtrzymuję logikę, że organizm obciążony fizycznie/psychicznie ma większe zapotrzebowanie na witaminki.

Dlaczego powołujesz się tylko na artykuły z potreningu i dziennik fatfaqa? To przecież to nie jest świętość, a pewnie gdybym chciał to na każdy z artykułów, znalazł bym inny - i to pewnie również z badaniami, które przeczyłyby treściom z potreningu. Nie twierdzę, że zamieszczane są tam bzdury, ale raczej wątpliwe że wszystko jest w 100% prawdą :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1127 Napisanych postów 3780 Wiek 49 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 68535
strixey - ciekawie to wygląda .
Z tego, co piszesz , to masz wymagający fizycznie tryb życia, na pewno potrzebujesz sporo kcal. Ja tego nie kwestionuję swoim pytaniem, raczej jestem ciekawa, na jakiej podstawie ustaliłeś taki pułap, bo można na oko, kalkulatorem i innymi sposobami.

Aktywność wymagająca świetnego refleksu i koncentracji, czyli warto też popatrzeć pod kątem składników w jedzeniu sprzyjających pracy mózgu i układu nerwowego.
Na razie nie mam więcej czasu, ale jutro wieczorem chętnie zerknę na Twoją dietę w dziale obok, ale możesz śmiało wstawić wcześniej i może ktoś inny szybciej się wypowie.
Na pewno powinny tam być źródła omega3 - ryby, tran, olej lniany itp.

WnMPapa, jak przeczytam, to odpowiem .
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1127 Napisanych postów 3780 Wiek 49 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 68535
Co do powoływania się na artykuły czy osobę faftaqa - jakoś to do mnie bardziej przemawia, niż przypadkowe obrazki z netu (jak ten Twój o zubożeniu warzyw i owoców) ... W dodatku publikowane przez kogoś (koncern farmaceutyczny) , kto ma zwyczajnie wielki interes finansowy w tym, aby zdewaluować naturalne produkty w oczach ludzi . Za wiele takich manipulacji już w życiu widziałam, by wierzyć w nie bez poparcia w wielu innych pewnych źródłach; jak uważam - Ty to robisz.

Z ciekawości śledzę poczynania reklamowe koncernów i uwierz - stopień agresji i finezja w manipulowaniu faktami dotyczącymi zdrowia , odżywiania - stoją u nich na bardzo wysokim poziomie. Mają wielki wpływ na wyobrażenia ludzi - powtarzane setki i dziesiątki razy dziennie reklamy, kształtują ludzkie umysły...

Dlatego osoba po odpowiednich studiach, siedząca w temacie, praktykująca swój zawód, jak faftaq - jest dla mnie milion razy bardziej wiarygodna.
Mało tego, wiem, że faftaq opiera się pisząc swoje teksty o możliwie rzetelne źródła, nie kieruje wynikami przypadkowych badań, unika spekulacji, opiera się na faktach.

Sądzisz, że tak doświadczona osoba, która prowadzi sportowców, w tym uznanych kulturystów - wypisuje jakieś bzdury? Gdyby widział konieczność powszechnego stosowania suplementów multiwitaminowych u sportowców, to raczej nie ODRADZAŁBY ich w co drugim artykule... Pan Sowiński zawsze odradza przypadkowe preparaty multiwitaminowe na rzecz indywidualnie dobranej suplementacji .
Dodatkowo podkreśla, że najważniejsza jest zawsze dieta.
Dla mnie to rozsądne i logiczne, po prostu.

Na temat diety @strixey'a już nie piszę; poza tym, że podtrzymuję swoje zdanie, że suplement, o jakim była mowa w tym wątku (multiwitamina) - by jej niestety absolutnie nie podniósł do właściwego sportowcom poziomu. Fizycznie nie ma takiej opcji, by uratować taką dietę tabletką .
To by mu dało jedynie ZŁUDZENIE , że zrobił dla siebie coś dobrego, natomiast przez to złudzenie nie zauważyłby, jak bardzo dużo jest do poprawy i jak wiele zmienia brak warzyw w diecie.
Na szczęście to ambitny zawodnik i chciał się temu przyjrzeć. Ma jeszcze dwa-trzy lata, kiedy przy pomocy diety może naprawdę wiele zrobić dla swojego zdrowia i kondycji i mam cichą nadzieję, że to wykorzysta.

Co do owoców i fruktozy - sorry, ale ja nigdzie nie pisałam o jedzeniu ich "w opór" . Napisałam o wzbogaceniu diety w owoce, ale to nie znaczyło obżerania się nimi w szkodliwych ilościach.
Zaznaczyłam wyraźnie, że chodzi o jedzenie ich "małymi porcjami w ciągu dnia" - czyli rozkładając tę ewentualnie dostarczoną fruktozę w czasie, aby nie wrzucać zbyt dużej ilości na raz.
Mało tego, mamy do czynienia z osobą, która ma znaczny wysiłek typu aerobowego - i zużywa sporo tego cukru (czy tam energii) w ciągu dnia.
Pięć razy bardziej jest to sytuacja umożliwiająca nieszkodliwe dla zdrowia jedzenie cukrów, niż faszerowanie się gainerami przez osoby trenujące wyłącznie siłowo, które często przesadzają i przez to tyją ...
Cukier sam z sobie nie jest zły - tylko jego nadmiar w danej jednostce czasu.

Poza tym niekoniecznie trzeba jeść owoce zasobne we fruktozę - można się skupić na tych mniej słodkich, mniej bogatych w cukry, a bardziej - w polifenole, jak owoce jagodowe.

Skoro Tobie fruktoza tak bardzo szkodzi, rozumiem, że skłaniasz się ku jej unikaniu, ale nie rzutuj tego proszę na ogół ludzi, którzy są ogólnie zdrowi.
Dopóki jest zapotrzebowanie na energię , fruktoza jest przez organizm zużywana jak każdy inny cukier. Owoce natomiast mają bardzo dużo składników odżywczych witamin itp. w stosunku do zawartości cukru (i fruktozy) - nie trzeba jeść ich tonami, by mieć z tego korzyści w postaci lepszego zaopatrzenia w witaminy i minerały, lepszej kondycji flory jelitowej (co jak wiadomo, również ma wielki wpływ na sylwetkę).

Co do chemii w owocach, to umówmy się - "chemia", taka czy inna, jest obecnie we wszystkim . Natomiast ta chemia kumuluje się bardzo powoli, a organizm sportowca, dodatkowo młodego rosnącego człowieka - potrzebuje stałej i solidnej dostawy ważnych składników z jedzenia. Ich brak zrobi mu więcej krzywdy, szybciej doprowadzi go do niedoborów i choroby, niż mała ilość chemii...

Stres oksydacyjny, niedobór elektrolitów czy zakwaszenie organizmu - mogą mu bardzo i szybko zaszkodzić. Choćby przez niedobór wapnia może nie urosnąć.

Akurat na tym forum mamy tysiąc i jeden przykładów ludzi niedożywioncyh, którzy jedli za mało i za ubogo (np.redukując się) - i przez to dorobili się problemów zdrowotnych. Gdyby jedli więcej tych rzekomo złych, zatrutych produktów, to czy dostaliby od razu raka itp. ?
Nie, uchroniłoby to ich raczej przed poważnymi problemami, w które wpadli z niedożywienia .

Dodatkowo, nie bierzesz pod uwagę, że organizm dobrze odżywiony, zaopatrzony we wszystkie witaminy, antyoksydanty, minerały - ZNACZNIE LEPIEJ OBRONI SIĘ przed szkodliwymi skutkami chemii, niż organizm człowieka niedożywionego, osłabionego, "zakwaszonego" ubogą dietą, który jest w nierównowadze pod wieloma względami...

Dlatego m.in. badania nad rakiem pokazują, że środkiem zapobiegawczym przeciw niemu jest jedzenie warzyw i owoców , a witaminy w suplementach - nie działają.
POMIMO tego, że mamy chemię w roślinach - to właśnie one najlepiej chronią nas przed chorobami, bo najlepiej zaopatrują nas w ważne składniki odżywcze .
Może nie idealnie chronią - ale NAJLEPIEJ .

Legendarne "pięć porcji owoców i warzyw" jak na razie ciągle jest uważane za najlepszy środek utrzymujący naszą odporność na właściwym poziomie:
http://onkologia.org.pl/profilaktyka-nowotworowa/

Natomiast kiedy organizm jest słaby - nie broni się przed rakiem, ale też innymi chorobami...
Z tego wniosek - witaminy w tabletkach , skoro nie chronią przed rakiem - nie chronią przed NICZYM.
Do raka dochodzi w wyniku dramatycznej utraty zdolności obronnych organizmu. Witaminy w tabletkach temu nie potrafią zapobiec.

Pozdrawiam.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Izolat Białka , pomożecie ??

Następny temat

Proszę o podpowiedź.. zima nadchodzi ;-)

WHEY premium