SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Zniszczony łokieć - Co mi pozostało?

temat działu:

Zdrowie i Uroda

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 918

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 8
Witam!
Otóż, ostatnio uległem dosyć poważnemu wypadkowi (upadek z wysokości), bardzo dobitnie niszcząc przy tym łokieć. W ramach zobrazowania powiem, że tuż po upadku leżałem twarzą do ziemi, przekręciłem się na plecy i podniosłem rękę (zepsutą, prawą). W tym momencie całe przedramię "uciekło" mi na zewnątrz (łokieć był zgięty pod kątem 90* w kierunku, w którym łokcie się nie zginają). Oczywiście najpierw szyna gipsowa, a potem orteza. Całe wydarzenie miało miejsce ok. miesiąca temu. Miałem pękniętą kość, ponadrywane mięśnie i więzadła i wybity staw. Problem polega na tym, że porobiły mi się zwapnienia i sprawność ręki jest opłakalna. Jeśli chodzi o wyprost to do pełnego wyprostu (takiego jak w ręce lewej) brakuje mi kilku stopni i z tym mogę żyć. Zgiąć rękę mogę jedynie do kąta prostego, czując przy tym ból. Wszelkie próby dogięcia ręki dalej skutkują niesamowitym bólem (na rehabilitacjach właśnie to rehabilitant robił. Zawsze wychodziłem trzęsąc się cały, nogi miałem jak z waty, a jestem osobą posiadającą naprawdę wysoką odporność na ból). Do tego jak próbuję dogiąć rękę a następnie wyprostować to prostowanie mnie boli i muszę robić je wolno. Poza tym, ręka sama w sobie jest po prostu niesprawna, nie potrafię nią za szybko ruszać ani wyprowadzić porządnego ciosu (uprawiałem boks tajski). Do tego boli mnie bark, tak jakby od tyłu. Jestem już po dwóch tygodniach rehabilitacji, następne 2 tygodnie mam dopiero za 2 tygodnie. Rehabilitacje dały odrobinę poprawy, ale nie satysfakcjonuje mnie to za bardzo. Lekarz ortopeda (publiczny) mówi, że ręka lepsza nie będzie i chciał wypisywać zakończenie leczenia. Udało mi się go wyprosić, żeby przedłużył rehabilitacje. Rehabilitant mówił, że ręka 100% nie odzyska, ale 80-90% powinno być. Kości w łokciu do tego zrobiły się dużo grubsze i w miejscu gdzie mój lewy łokieć ma taką "dziurkę" mój prawy ma "gulę" z kości (twardą jak kamień, nie sprawiającą mi bólu, więc zgaduję że to kości).
I teraz moje pytanie. Co mogę zrobić we własnym zakresie, żeby się tych zwapnień pozbyć? Przecież musi być jakiś sposób, żebym się tego pozbył, niekoniecznie refundowany przez NFZ. Samo doginanie ręki do granicy nie pozbędzie się zwapnień. CZy są jakieś zabiegi? W najgorszym wypadku operacje?
Pozdrawiam.
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
BPL-G Fizjoterapeuta
Ekspert
Szacuny 2111 Napisanych postów 49893 Wiek 37 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 492546
Po takim opisie to ciężko coś sensownego doradzić po pierwsze trzeba dokładnie wiedzieć jakie struktury uległy uszkodzeniu , po drugie wiedzieć co teraz jest przyczyną ograniczonej ruchomości jeśli jest to np. narośl kostna która ogranicza ruch w stawie wówczas bez jej usunięcia operacyjnego nie będzie możliwości poprawy zakresu ruchu , jeśli jest to spowodowane przykurczem tkanek miękkich wówczas poprzez terapie jest taka możliwość. Najlepiej jakbyś skonsultował się z dobry ortopedą specjalizującym się w stawie łokciowym, inna sprawa że miesiąc po dużym urazie (tym bardziej jak się odliczy okres unieruchomienia) p to brak sprawności stawu dziwić nie może.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Naciągnięcie mięśnia

Następny temat

Nadpotliwość?

WHEY premium