Czy za wolno mi idzie redukcja?

Jak w temacie. Odchudzam się od polowy kwietnia i z 80kg zeszlam do 65. Czy jak na pol roku to nie za malo troche? Dodam, ze trzymalam zawsze diete, cwiczylam, niekiedy wpadl jakis fast-food czy cos podobnego i zawsze z tygodnia na tydzień waga sie zmniejszala, ale patrzac na to wszystko, to wydaje mi sie, ze troche slabo idzie ta redukcja, a jeszcze chce zrzucic ok 10kg. Co wy sądzicie?

Prawidłowa i zdrowa utrata wagi to 0,5 kg na tydzień ( 2 kg miesięcznie max 3)

Na początku redu zazwyczaj jest notowany szybszy i większy spadek wagi bo następuje utrata płynów i treści jelitowych .

Ponadt waga nie jest wyznacznikiem dobrej redukcji czy masy , liczą się obwody i lustro . Długotrwała redukcja nie jest zdrowa i powinna być przerywana raz na czas wchodzeniem na bilans zerowy lub dodatni + badania

Jak kolega wyżej.

W rzeczywistości efekt odwrotny czyli ( zbyt szybki regres masy ciała ) jest niekorzystny dla Twojej sylwetki, a liczą się obwody i ogólna kompozycja sylwetki. Jeżeli przez pół roku nie robiłaś żadnych resetów żywieniowych to należy o tym pomyśleć, Twój organizm wszedł w tryb oszczędności, metabolizm zwolnił .. dalsze ciecie kalorii nie zaowocuje już niczym dobrym, wręcz przeciwnie, tak długi deficyt kaloryczny może utrudniać redukcję tkanki tłuszczowej.

Polecam skupić się na obwodach, poziomie tkanki tłuszczowej i wyglądzie sylwetki a nie masie ciała. Kg nie są wyznacznikiem efektów.