Generalnie to są różne podejścia do diety - jest paleo, jest wegetarianizm, veganizm i wiele wiele innych ..
Wyznawca każdego z nich będzie uważał, że jego dieta jest najlepsza...
Trzeba zatem próbować i znależć coś dla siebie..
Tu na forum jesteśmy zdania, że w każdym posiłku ma być białko pełnowartościowe w ilości min 20 g..
Jestem przeciwniczką przekąsek - chociażby dlatego, że człowiek cały dzień je, ale się nie najada, zabiera to czas i dla mnie jest irytujące, bo ledwo skończę jeśc trzeba jeśc kolejną przekąskę - a ja nie mam tyle czasu.
Są jednak też bardziej merytoryczne argumenty.
Przy podaży kcal na poziomie 1800-1900 zaleca się raczej 4 posiłki, niż więksżą ilość, gdyż dla wielu osób konsumpcja posiłków zawierających mniej niż 350-400 kcal może nie być wystarczająco satysfakcjonująca. Być może również część osób potrzebuje większych ilości białka podczas pojedynczych posiłków (> 15-20 g), żeby w odpowiedni sposób modulować stężenia hormonów, takich jak grelina i peptyd YY:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20339363
Poza tym jest trochę badań wskazujących, że ciągła podaż aminokwasów prowadzi do zjawiska utraty "wrażliwości" mięśni szkieletowych na stymulujący syntezę białek mięśniowych wpływ aminokwasów ("refractory response"). Obniżenie stężenia aminokwasów we krwi podczas dłuższej przerwy między posiłkami (minimum 3-4 godziny) pozwala przywrócić wspomnianą wrażliwość. (to nie moja wiedza, tylko dietetyka LukaszaK)
Brak miesiączki to bardzo poważny sygnał organizmu kobiety że żle się dzieje.. I tu trzeba podjąć radykalne kroki... Poczytaj sobie na forum pod hasłem "triada atletek"
"masowanie" racjonalne u kobiety nie oznacza zalewania się tłuszczem.. jestem na masie od czerwca, waga stoi, a kompozycja sylwetki się zmienia na plus..
Ale przy braku miesiączki:
1. lekarz i badania hormonalne (hormony płciowe i tarczyca, cholesterol, kortyzol, ewentualnie badania pod kątem zaburzeń gospodarki węglowodanowej - ale z uwagi na to, że niektóre z tych badań nie są dla zdrowia obojętne, to raczej z zalecenia lekarza a nie z powodu rady z forum)
2. dobra dieta co najmneij na poziomie bilansu zerowego - czyli ani masa, a ni redu
3. w diecie tłuszcze są bardzo istotne, co najmniej 1 g na kg masy ciała i to tłuszcze zwierzęce - czyli bardziej
tłuste mięsa (nie pierś z kurczaka), ryby, jajka - organizm potrzebuje cholesterolu do prawidłowego funkcjonowania układu hormonalnego;
4. zdecydowane ograniczenie ilości treningów.
Zdjęcia do oceny sylwetki kiepskie, raczej takie z social media, generalnie to po tych zdjęciach nie widać, byś ćwiczyła siłowo, raczej bardziej takie cardio bunny - skinny fat - no ale może to wina zdjeć.
I tak jak blue napisała, podaj pełne dane to może da sie coś skorygować. Bo tak to takie gdybanie (aczkowliek nie co do leczenia zaburzeń miesiączkowania - nie bardzo rozumiem takie lekkie podejście do problemu)
Zmieniony przez - deja vu w dniu 2016-10-16 09:45:16