Luźne stolce, wzdęcia, zajady, drętwienie kończyn, wypadanie włosów - co jest???

Witam.
Od dłuższego czasu utrzymują mi się takie objawy:
- Luźne stolce (raz dziennie, bolesne "szorowanie" do krwi odbytu), wzdęcia (wzmożone po zielonej herbacie lub bułce ciemnej i dosłownie ZMAKSYMALIZOWANE przez "mieszanki witaminowe" typu BodyMax),
- zajady (najpierw myślałem, że chodzi o to, że za często myję twarz - ale gdy przestałem one wciąż nie zniknęły),
- drętwienie kończyn (to mi właściwie dokucza od zawsze),
- wypadanie włosów (czy aby na pewno jesień? kilkadziesiąt włosów na szczotce to chyba nie przelewki...)

Moja obecna dieta:

1. Kasza jaglana - 346 kcal,
2. Jogurt naturalny - 240 kcal
3. Bułka - 220 kcal,
4. Jabłka - 188 kcal,
5. Obiad - 600 - 800 kcal.
6. Jajka - 382 kcal,
7. Kakao - 30-50 kcal

Próbowałem oczywiście wszystko po kolei wykluczać, stosować dietę oddzielającą itp, ale nic nie pomaga.
BYŁY chwilowe poprawy, ale trwały one zwykle po 1-2 dni (chodzi mi w tym wypadku o stolec - ostatnio zauważyłem, że zajady jakby osłabły po tym jak zjadłem trochę orzechów).
Maść na zajady nie pomaga.

Tryb życia mam raczej siedzący (pomijając ganianie za autobusami, itp).
Od września do stycznia ubiegłego roku byłem na głodówce (tj 1000 kcal). Od 2 lat (do stycznia ubiegłego roku) byłem na diecie białkowej.
Grzybicy raczej nie mam - robiłem "domowe" testy i żaden nie wskazał na taką możliwość.

Pomożecie? Ja jestem załamany :/ Nie wiem o co chodzi...

Pozdrawiam.








Zmieniony przez - Laghnarr w dniu 2016-10-25 06:13:12

Zmieniony przez - Laghnarr w dniu 2016-10-25 06:13:48

Zmieniony przez - Laghnarr w dniu 2016-10-25 06:24:45

Wybierz się do gastroenterologa.

Z problemem zajadów lek med derm.

krzykacz

Wybierz się do gastroenterologa.

Z problemem zajadów lek med derm.

A nie sądzi Pan, że to jest to skutek złej diety (tj. obecnej)?
Pozdrawiam.

Jeśli wyniki podst bad diag są dobre (jak rozumiem wykonywałeś je), metodą prób/błędów kombinowałeś z dietą i dalej nic, zero poprawy to zrobiłeś już to co sam mogłeś zrobić.

Teraz czas zabrać się za wizytę i badanie przez lekarza w stacjonarnej przychodni. Internet to nie przychodnia. Gastroenterolog z dietą również pomoże, a co najważniejsze zajmie się sprawą od strony procesu chorobowego którego Ty sam sobie przy użyciu internetu nie zrobisz.

Okej, dzięki za pomoc. Postaram się niezwłocznie do jakiegoś zapisać.
(Jakby ktoś chciał to może mi coś jeszcze tutaj zaproponować odnośnie moich problemów) :)



Zmieniony przez - Laghnarr w dniu 2016-10-25 07:46:21

Zmieniony przez - Laghnarr w dniu 2016-10-25 07:48:27

Ja jednak trzymałbym się kwestii pokarmów, rozwiniętej nietolerancji. Zasugerowałbym dietę eliminacyjną. Nie wystarczy kilka dni bez jakiegoś składnika. Możesz zjeść coś dzisiaj, a objawy nietolerancji mogą się ujawnić dopiero za 2-3 dni. W pierwszej kolejności zwróciłbym uwagę na gluten i nabiał, wyrzuciłbym je na co najmniej kilka tygodni. Podobnie zminimalizowanie cukru do praktycznie 0 i ogólnie zainteresowanie się dietą tłuszczową - ale bez szaleństw, powoli wprowadzać :) . Ogólnie nie wiem co jadasz na obiad, ale z tego co widać to udział tłuszczów praktycznie zerowy.
Zainteresuj się i to jak najszybciej kwestią niedokwaszonego żołądka. Zainwestuj w ocet jabłkowy, pijaj 3 razy dziennie po 2 łyżki przed głównym posiłkiem. Wcześniej możesz też spróbować testu z sodą, chociaż nie jest on do końca miarodajny - jakiś tam pogląd będzie dawał (pół łyżeczki sody --> pół szklanki wody i wypij ; zmierz czas po jakim ci się odbije). Na razie tyle :)
Podsumowując, zgadywałbym że nie wchłaniasz większości, czego z pożywienia dostarczasz :)

Ja jednak trzymałbym się kwestii pokarmów, rozwiniętej nietolerancji. Zasugerowałbym dietę eliminacyjną. Nie wystarczy kilka dni bez jakiegoś składnika. Możesz zjeść coś dzisiaj, a objawy nietolerancji mogą się ujawnić dopiero za 2-3 dni. W pierwszej kolejności zwróciłbym uwagę na gluten i nabiał, wyrzuciłbym je na co najmniej kilka tygodni. Podobnie zminimalizowanie cukru do praktycznie 0 i ogólnie zainteresowanie się dietą tłuszczową - ale bez szaleństw, powoli wprowadzać :) . Ogólnie nie wiem co jadasz na obiad, ale z tego co widać to udział tłuszczów praktycznie zerowy.
Zainteresuj się i to jak najszybciej kwestią niedokwaszonego żołądka. Zainwestuj w ocet jabłkowy, pijaj 3 razy dziennie po 2 łyżki przed głównym posiłkiem. Wcześniej możesz też spróbować testu z sodą, chociaż nie jest on do końca miarodajny - jakiś tam pogląd będzie dawał (pół łyżeczki sody --> pół szklanki wody i wypij ; zmierz czas po jakim ci się odbije). Na razie tyle :)
Podsumowując, zgadywałbym że nie wchłaniasz większości, czego z pożywienia dostarczasz :)

Skoro pojawia się krew w kale to nie ma na co czekać tylko wybrać się do lekarza i przeprowadzić badania diagnostyczne.