Makroskladniki w diecie redukcyjnej

Witam. Chciałabym zapytać sie o makroskladniki na redukcji. Mam wyliczone swoje zapotrzebowanie i zgodnie z tym jem. Czy jest to ważne zeby w każdym posiłku było tyle samo gram białka wegli i tłuszczu? Ustalone porcje ktore codziennie powinnam jesc? Czy moge jednak tak jak robie cały czas ze jem jem jak chce ( oczywiscie wszystko zdrowe) ale manipuluje sobie makroskladnikami? Czasami zjem na śniadanie 20g białka na obiad 30g a np na kolacje pozostała cześć, zgodna z wyliczonym zapotrzebowaniem w ciagu całego dnia? Najważniejsze to trzymać makro czy jednak to jest istotne aby podzielić sobie porcje w ciagu dnia ..?

Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Ważne jest, żeby w posiłku było min 20 g pełnowartościowego białka. Istotne jest też to by te posiłki miały jakąś sensowną kalorycznośc - nie 100- 200 kcal. Natomiast nie musisz sztywno trzymać się wyliczeń w rodzaju, ze na sniadanie np. 30 g b, 50 w i 10 t. Z drugiej strony jak masz taki szablon, ile ktorego makroskładnika na posiłek, to przy odrobinie wprawy komponujesz sobie posilki w głowie, bo wiesz, ze 100 g ryżu to 70 g ww, a odpowiednikiem tego jest ok 300-350 g ziemniaków. Czyli kazde rozwiązanie ma swoje plusy.

To zależy - jednym służy w miarę równomierny rozkład makroskładników, dla innych nie robi to większej różnicy. Choć wydaje mi się, że jednak dla większości lepsza jest pierwsza opcja, choć nie przesadzajmy i nie bawmy się w aptekę. Dobrze gdy w posiłku jest białko, węglowodany i tłuszcze (lub jeśli nam pasuje to bez ww w pierwszym lub ostatnim posiłku - trzeba przetestować co nam odpowiada), ww w posiłkach najlepiej równomiernie rozłożone, białka 20-25g w każdym posiłku.
Żeby coś więcej Ci doradzić musiałabyś ankietę działową wypełnić