Moje pytanie dotyczy tego, czy posiłki muszą mieć taką samą (albo podobną) wartość energetyczną? Chodzi mi o to, że ćwiczę i na siłowni i boks tajski, a do tego pływam itp. I jak siłownia wchodzi rano zazwyczaj, tak MT mam o 18. Przez to przed treningiem boksu jem raczej lekko, posiłki ok 500 kcal, zazwyczaj 3. Posiłek przed i po treningu ma dużo węgli, a reszta posiłków to raczej węgle z warzyw i zdrowe tłuszcze. I teraz problem - posiłek potreningowy jem ok 20, do tego musi być dość duży (mam na myśli ilość kcal). Zazwyczaj wychodzi ok 1000 kcal, a nawet więcej. Czy to jest ok? W sensie czy to ma jakieś większe znaczenie? Bo zazwyczaj czytałem, że liczy się całość diety, a nie pojedyncze posiłki. Zresztą posiłek potreningowy u mnie to zazwyczaj pełnowartościowe białko, zdrowe węgle i taki lekki ,,cheat". Czyli coś słodkiego np lody. Po treningu to chyba i tak pójdzie w gliko w większości. A dzięki takiemu cheatowi podnoszę kcal, a posiłek nie jest jakiś ogromny objętościowo.
Pozdrawiam. :)