Dieta redukcyjna od oceny, 85kg

Cześć, proszę Was o ocenę diety redukcyjnej. W planach mam powolne zbijanie fatu przy jednoczesnym zachowaniu gospodarki hormonalnej w jak najlepszym stanie, czyli bez gwałtownego ucinania kcal czy dziesiątek godzin cardio . Miałem dosyć poważne problemy hormonalne z których już wydaje mi się że wychodzę więc chyba czas na jakieś zmiany w sylwetce. Początkowo 0 cardio jak będzie już ciężej to się coś pomyśli - leń

Płeć : mężczyzna
Wiek : 18
Waga : 85
Wzrost : 180
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : endo, 20%
Aktywność w ciągu dnia : Od poniedziałku do piątku szkoła i nauka więc raczej siedząc, piątek-niedziala praca stojąca
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 4x siłownia push/pull/legs/fbw
Odżywianie : mam słabość do słodyczy, ale staram się ograniczać
Cel : pierwsza poważniejsza redukcja, najlepiej do kraty na brzuchu
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia : od ponad pół roku zbijam estro zgodnie z zaleceniami endokrynologa - tamox 10mg/ed
Preferowane formy aktywności fizycznej : siłownia
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : aktualnie tylko witaminy

Jak się objawiały te problemy z hormonami? Opisz coś więcej.
Rozumiem, że celujesz w niższe węgle ?

Gino mam od paru lat, samopoczucie wcześniej też do najlepszych nie należało. Pierwsze badania w życiu jakie wykonałem wyglądały niezbyt ciekawie - test dolna granica, estro ponad normą, reszta w miarę ok.
Postawiłem na wysokie tłuszcze, bo widziałem po badaniach, że to na mnie działa. Mam już za sobą delikatne doświadczenie z wysokimi tłuszczami jednak tym razem chciałem, żeby ktoś dorzucił swoje 5 groszy i pomógł mi z ułożeniem sensownej diety.
Jak z wyborem produktów? Zmieniać coś czy jest dobrze?

Podoba mi się rozkład węgli, czyli cel po treningu i kolacja. Ja też "lubię" i "wolę" taki rozkład na niskich węglach.
Natomiast co do samej diety. Białko zostaw w prochu w jednej porcji.
Pozaostałe całkiem ok maskaropne i śmietane wymieniaj częsciej na awokado, oliwe z oliwek, masło klarowane, orzechy, czy jaja.
Dałabym więcej warzyw, rybe wrzuć jakaś
Poza tym całkiem ok.

Kapusta będzie zawsze w tej samej ilości i w tych samych posiłkach, reszta warzyw też będzie ale już nie wpisywałem bo to będą różne ilości i różne pory dnia.
Chuda ryba po treningu będzie dobrym rozwiązaniem?
Co do białka w prochu, zostaje rano ze względu na szybkość przygotowania takiego szejka, a przed treningiem leci kolejne jajo. Proch będzie trochę innej firmy ale wbiłem taki, żeby wiadomo było o co chodzi.
I jeszcze jakbyś mogła wytłumaczyć dla zaspokojenia własnej ciekawości dlaczego nie śmietana, a te zamienniki które wypisałaś? Jest jakiś konkretny powód czy zwyczajne urozmaicenie diety?
Ogólnie dziękuję za pomoc i rady :)

Jeśli chodzi o chudą rybę, możesz, ale możęsz też wybrać jakieś mięcho polędwiczak, indyk czy coś innego.
Upierałabym się do zostawienia prochu w 1 pocji, nie masz białka tyle, by musieć się aż tak wspomagać.
A co do śmietany, tutaj bardziej kwestia tego (mozę być, czemu nie ) byś urozmaicał i zamiast tłustego nabiału pamiętał też o inncyh rodzajach tłuszczy

Na pewno brakuje warzyw i omega 3. Praktycznie nie ma ich w ogóle. Bazujesz w nasyconych kwasach tłuszczowych, trochę jednonienasyconych a wielonienasyconych nie ma.

Tak jak pisałem warzywa będą ale nawet ich nie wliczam za bardzo w bilans kaloryczny - będą liczone w pamięci
Omega 3 czyli rozumiem że najlepiej jakąś tłustą rybę wrzucić?
W ostatnim posiłku zamienić mascarpone na awokado?

Ryby wrzucaj nawet 2-3 razy w tygodniu.
Mascarpone (nie wiem jaki masz skład). Ale chodzi ogólnie byś wymieniał produkty, nie bazował na jednych. Jak jadasz warzywa, to wrzuć gdzieś pod spodem, czy coś by było wiadomo

Dieta polega na odpowiednich zmianach makoskładników i urozmaicaniu. Jednego dnia zjesz awokado, innego orzechy, olej lniany, itp. a nie codziennie awokado.