Tygodniowo jestem 3 razy na siłowni, z planem FBW, przy czym zwykle nie robię nóg, ze względu, że 2 razy w tygodniu gram w squasha i nie chcę ich dodatkowo obciążać.
Poniżej bardzo przykładowa dieta jaką stosuję, przy czym pierogi czy pyzy są tam przypadkowo właściwie, raczej jem kaszę, makarony pełnoziarniste. No i oczywiście jest to dieta przy dość długim dniu w którym mam trening squasha. W dniu treningu siłowego dbam o posiłki przed i potreningowe również.
Stosuję FBW od roku, z przerwą 5 tygodni. Czuję, że to chyba czas na zmianę bo przy takiej diecie i treningach przestaję widzieć wymierne efekty.
Przykładowy trening:
-Wiosłowanie: 4x(8-12 powt)
-Wyciskanie sztangi poziomo 4x (7-12powt)
-Wyciskanie sztangi żołnierskie z przodu 3x(8-10 powt)
-Uginanie przedramion podchwytem na sztandze łamanej 3x(8-12 powt)
-Prostowanie przedramion na wyciągu nachwytem 3x(10-12 powt)
Biceps i triceps robię serie naprzemiennie
Brzuch:
-Unoszenie nóg w leżeniu (z wypychaniem ku górze) 4x15
-allachy 4x15
-Skłony tułowia/spięcia na maszynie, z zablokowanymi nagami 3x12
Brzuch robię tak jak powyżej, bo zależało mi na powiększeniu masy mięśni ale niezbyt widzę efekty. Wiem że lekko tłuszcz się zwiększa ale jednak jako taka masa raczej jest bez zmian.
Polecacie zmianę programu treningowego? Na jaki najlepiej?- zależy mi na treningu całych partii.Czy może trening jest w porządku? Stosować go dłużej tylko modyfikować ćwiczenia na wolnych ciężarach? Proszę o opinie i porady.