Mam pewien problem. Zacząłem przygodę z dietą, z siłownią już trochę wcześniej, lecz bez diety nic specjalnego z tego nie wyszło. Mam 182 cm wzrostu, jakieś 89 kg. Mój poziom tkanki tłuszczowej ma przynajmniej te 20- 22 % (nie mierzyłem jeszcze dokładnie) i chciałbym go trochę zredukować. Ustaliłem i rozpisałem już sobie dietę, zrobiłem to sam opierając się na wiedzy znanych trenerów personalnych, trzymam dzienną liczbę kalorii i makroskładników. I mam taki problem. Przynajmniej raz lub dwa razy w tyg zdarza się, że mam trening siłowy a zaraz po nim siatkówka, traktuję ją jako cardio. Mógłbym pobiegać, ale wolę zostawić trochę sił na siatkówkę, a tam myślę, że wystarczająco się nabiegam.. I teraz zastanawiam się jak to zrobić z posiłkiem, czy zjeść go po siatkówce czyli posiłek złożony z białka i węglowodanów czy jeszcze pomiędzy treningami coś w siebie wcisnąć. Spotkałem się już z kilkoma opiniami, że lepiej jeść do godziny po cardio, co wiąże się niby z lepszym spalaniem tkanki tłuszczowej, ale nie wiem czy podczas tak długiej przerwy od siłowego nie dojdzie do katabolizmu mięśni (siatkówka trwa jakieś dwie godziny). Dodam też, że mój posiłek po treningu jest ostatnim w ciągu dnia. Suplementy, które używam to kreatyna mono i dokupiłem teraz beta alanine.
Zdarza się też, że nie mam siatki to wtedy po siłowni od razu biegam i zjadam posiłek po powrocie.
W kwestii posiłku po treningu zastanawiam się jeszcze jaki rodzaj białka zjeść. Czy tylko kurczak, który szybciej się wchłonie, czy lepiej twaróg, który będzie się dłużej wchłaniał. Węglowodany to wiem, że najlepiej o zwiększonym IG.
I również pytanie w kwestii cardio. Czy musi być od razu po treningu czy może być po jakiejś przerwie? (wtedy starałbym się, o ile praca pozwoli zrobić siłowy szybciej, zjeść posiłek i pojechać na siatkówkę, chociaż wolę obecne rozwiązanie)
Proszę o jakieś porady. Pozdrawiam ;)