Batony proteinowe

Znalazłem w internecie przepis na batony białkowe, jednak chciałbym je troche zmodyfikować, może zaczne od składu:
- płatki owsiane 50g
- rodzynki 50g
- 50g migdałów
- 50g czekolady gorzkiej >60%kakao
- łyżka miodu 10g
- 100g odżywki białkowej
- 20g wiórek kokosowych
- mleko 50-100g zalezy od konsystencji masy
Całość:
Kcal: 1498
B: 104
W: 122
T: 61

Z czego każdy baton:
Kcal: 375
B: 26
W: 30
T: 15

A teraz kilka pytan. Mianowicie kiedy najlepiej taki baton spożyć i czy uznać go jako posiłek(rzecz jasna z jakims dodatkiem) czy jako np lekka po treningówke.
Oraz ile można takie batony przechowywać w lodówce np każdy zawiniety w folie aluminiowa? Czy zrobienie wiekszej ilości i zamrożenie wchodzi w gre?

Nie ma jakiejś szczególnie odpowiedniej pory na takie coś.
Najlepszą opcją będzie właśnie zamrożenie i odmrażanie w razie potrzeby.

Zamrożone batony to dobra rzecz na szybki posiłek w razie braku czegoś innego do jedzenia pod ręką. Popijesz mlekiem czy jakimś jogurtem, do tego jakiś świeży owoc i masz pełnowartościowy posiłek. Jako potreningowy posiłek moim zdaniem też bardzo dobra opcja, bo wygodna i zdrowa. Później można zjeść coś "treściwszego", na bazie mięsa czy jajek...

Jesz wtedy, kiedy masz ochotę na tego typu posiłek/dodatek do posiłku. Zapraszam do działu kuchnia sfd. Znajdziesz tam sporo przepisów:

https://www.sfd.pl/Kuchnia_SFD-f356.html 

A co sądzicie o batonach "sklepowych"? Warto czasem kupować, czy to jednak śmieci? Chodzi mi oczywiście o produkty przeznaczone dla sportowców. :)

Wszystko zależy od składu. Są na rynku dobrej jakości batony, np Quest Bar, Gladiator, itp. które nie mają cukrów a bazują na poliolach.

No tak, logiczna odpowiedź ;) Czyli nie ma innej rady, trzeba czytać składy. Aż się boję, co to będzie na stare lata, kiedy wzrok zacznie szwankować. Drobny druczek ze składami produktów będzie niemożliwy do odczytania :D

Kupując przez internet na skład można bez problemu przeczytać. W sklepie stacjonarnym, ew. spytać sprzedawcę aby pokazał, te które bazują na poliolach.