Powrót do siatkówki po skręceniu stawu skokowego

5 tygodni temu skręciłem sobie staw skokowy, skręcenie nie było na tyle poważne, także lekarz obejrzał zalecił smarowanie maściami, zimne okłady, trzymanie nogi na podwyższeniu przez tydzień, ogólnie oszczędzanie nogi, czyli standard. Po tygodniu zacząłem chodzić, bardziej może stąpać, aż po pewnym czasie ból podczas chodzenia przestał mi doskwierać. Dodatkowo zacząłem w domu wykonywać ćwiczenia wzmacniające kostki, jednak wpływu tych ćwiczeń na stan mojego stawu skokowego nie mogę ocenić. Gram w siatkówkę co prawda amatorsko, podczas typowego nabiegu do ataku nie odczuwam bólu(ćwiczyłem na sucho, z ciekawości), z przemieszczaniem się po boisku nie miałbym wielkich problemów, jednak jeśli normalnie biegam odczuwam mały dyskomfort w stawie, po prostu jeszcze mnie jeszcze trochę boli. Nie jest to jakiś wielki ból, bardziej kucie. Myślicie, że aktualnie mogę już zacząć obciążać nogę i zacząć grać? Czy jednak poczekać, aż ten lekki ból przy bieganiu minie całkowicie?

Najlepiej jakbyś udał się na wizytę do fizjoterapeuty który oceni stan funkcjonalny tak jak stabilność w stawie , zakres ruch czy balans mięśniowy oraz zaburzenia w jego napięciu.

Miałem podobnie, kłucie i dyskomfort utrzymywały się długo, terapia falą uderzeniową pomogła.