1) przysiady x 15 ( na barki biorę 5l butle )
2) pompka x 10
3) wyciskanie butli tej 5l x 25 ( te 25 to jakieś 75 % do załamania mięśniowego )
4) pompki w podporze tyłem x 15
5) wykroki x 20
6) jeden obwód z treningu brzucha ze strony centrumsportowca.pl intenstwyny trening mięśni brzucha - interwałowy )
7) nie wiem jak nazwać te ćwiczenia mam w domu atlas i nazwę to tak " podnoszenie ciężaru [10 kg] na tej maszynie, przyciąganie tak jakby x 12 "
8) podnoszenie ciężaru [10 kg ] nogami x 8
9) wspięcia na palce z butlą 5 kg x 30
10) próbuję się podciągać na drążku ale nie umiem podciągnać się ani razu więc skaczę i powoli opuszczam x 5
i to jeden obwód i robię 3 obwody a między tym odpoczywam minutę
W tamtym roku, jak miałam 14 lat, popadłam w jakieś chore odchudzanie [60 kg 165 cm] i schudłam głodówkami, znaczy jadłam zdrowo ale bardzo malutko... nigdy nie jadłam śmieciowego żarcia i wliczałam do to jakiegoś chorego bilansu czy coś, przez ok. 3 tygodnie jadłam 1000 kcal potem nie liczyłam potem znowu przez jakieś 2 tygodnie 1200 kcal potem na wakacje + 3000 kcal tak w skrócie 60 kg -> 45 kg -> teraz ważę 55 kg, tyle, że mam na pewno więcej tkanki mięśniowej niż tłuszczu i jem +2400 kcal nie liczę aż tak dokładnie, staram się jeść bardzo zdrowo, moi rodzice również się zdrowo odżywiają i się cieszą, że ja też, więc z tym nie mam u mnie problemu, słodyczy regularnie nie jem od roku, sporadycznie. No i tak w tamtym roku od listopada ćwiczyłam 4-5-6 razy w tygodniu [ zawsze rozgrzewka i rozciąganie dbałam o to bardzo, bo się bałam kontuzji] najpierw normalnie czasami Chodakowska czy coś [ehh] potem im dłużej tym więcej, interwały, HIIT, "biegałam" no i tak to leciało do wakacji aż wychudłam strasznie, bladość, wypadła mi z połowa włosów może..wszystko tez przez stres i naukę, nie mialam w ogole czasu dla siebie, sen tylko 6-7 h . Przez całe wakacje nie ćwiczyłam nic, odżywiłam troche swój organizm, dałam mu odpocząć no a teraz od września jestem w klasie sportowej i od dwóch miesięcy gram w piłkę ręczną. Byłam u lekarza sportowego, jest wszystko okej, mam bardzo niskie tętno przez te interwały, aż lekarze się dziwili i pytali czy trenuje coś wyczynowo [?] Chciałabym spróbować jeszcze raz ze sportem, dogonić dziewczyny w drużynie więc moim celem jest ogólna poprawa sprawności, pytanie czy tak się da?
No to tam mój trening który miałabym robić we wtorek, w środę chciałabym robić trening na kondycję i wytrzymałość:
rozgrzewka
turbo spalanie
idealna sylwetka
to są treningi z tego centrumsportowca.pl, które są interwałowe, bardzo lubię z nimi ćwiczyć i dzięki tym treningom bardzo poprawiłam swoją kondycję na początku roku
i potem trenuję technikę piłki ręcznej [wyrzuty,karne,zwody i takie tam] - trwa to około 30-50 minut
W czwartek trening
W piątek drugi trening ACT:
pompki w podporze tyłem x 15
wyciskanie butli z wodą x 25
przeskoki z butlą x 12
wyskoki z przysiadu x 15
1 obwód z tego treningu brzucha z centrumsportowca
podciąganie na drążku to co wyżej x5
ośle wspięcia na łydki x 25
pompki x 10
+ robie ćwiczenia na stanie na rękach
I w sobotę robię znowu trening z techniką piłki
Czyli wygląda to tak, że robię 6 treningów, ja wiem, że to na początek za dużo nie jestem tak wytrenowana, to nie jest mój trening na grudzień/styczeń na razie odpuszczę sobie trening czwartkowy [2 ACT] i w środę zrobię sobie wolne czyli: pon, wt , wolne , czw, pt , sob wolne czyli 5 x trening w tygodniu to nie za dużo ? Spie 8,9 h dziennie i pije 1,5 - 2 l wody
Jezus przepraszam ze tak sie rozpisalam ale jestem tak zagubiona i boje sie ze zrobie sobie krzywde ze bede za duzo trenowac a to jest duzy blad ja to wiem.... Nie napisalam chyba wszystkiego, jesli ktos bylby tak pomocny i mi pomogl bylabym chyba wdzieczna do konca zycia. Przeczytalam chyba wszystkie artykuly na sfd i jestem tak rozkojarzona ze juz nie daje rady. Dziekuje i czekam na odpowiedz