Borykam sie z asymetria klatki piersiowej, tak wiem jakie beda odpowiedzi "masuj to ci się zniweluja roznice". Rozumiem ze to cenna rada i oczywiście sie do niej dostosuje i zrobię co w mojej mocy by to zniwelować. Obecnie problem jest bardziej psychiczny bo wydaje mi się ze mięsień lewy klatki jest dwa razy większy a prawy sie nie rozwija za dobrze od pewnego czasu. Moja głowę odwiedzają obawy w postaci pytan:
- czy wskazuje to na to, ze prawy mięsień zawsze będzie odstawal od lewego?
- czy roznice sie zniweluja dopiero wtedy kiedy mięsień lewy juz samoczynnie przestanie sie rozwijać bo będzie potrzebowal suplementów a prawy go wówczas dogoni osiągając podobny limit?
Ćwiczę od miesiąca juz planem treningowym a miesiąc wczesniej robiłem kardio i tak zwana "obiegowke" na maszynach. Ćwiczę hantelkami od 3 tygodni i boje się ze reka prawa dalej się będzie nieznacznie rozwijać w przeciwieństwie do lewej. Wada jest zauwazalna w miejscu gdzie mięsień ciągnie sie od barku do dolnej części klatki. Dolacze pare zdjęć by ocenil to ktos rozsądnym okiem, głównie ktos kto z podobna sytuacja sie borykal. Jesli ktos uważa, ze sie przejmuje jakas glupota i tak nie należy robic, oczekuje ze to napisze również jak i ci, którzy przyjdą na pomoc ze wskazówkami. Dziekuje z góry za odpowiedzi.