mam wrażenie, że jeden tydzień jest normalnie ale już w drugim i trzecim tygodniu jakieś witaminy z tego uchodzą
problem mój jest taki, że rozrabiam fiolkę wbijam 2x po 250 w kolejnym tygodniu znów max 2x250
a w trzecim tygodniu to już jakoś działa wyraźnie inaczej i najchętniej bym juz tego nie wbijał po tych dziesięciu dniach ale zwróćcie uwagę ile bym musiał wyrzucać