chciałem Was zapytać jaki mogę sobie dobrać środek na redukcję masy (opcjonalnie jakiś na hamowanie łaknienia).
Przy wzroście 170 ważę 75 kilo i redukuje je już od 82. Sytuacja wygląda tak, że jeżdżę na prawdę sporo na rowerze. Trasy po 100-200 km. NIestety, o ile łydki są jak ze stali to bęc ani troszkę nie chce spaść. Stąd też mam pytanie czy wspieranie się środkami na redukcję wagi ma sens? Dodatkowo, po takiej trasie mam ochotę na jedzenie za trzech, co jest jakby nie patrzeć wskazane ale mimo wszystko nadrabiam ;)
Przeglądając fora zauważyłem, iż polecany jest bardzo Cannibal Inferno, jednak boję się, iż jest to dość potężny "mózgotrzep", a dodatkowo legalność jego składników jest dość podejrzana. Zastanawiał mnie także lipo 6 (ten w białym opakowaniu z niebieskim napisem), ale opinie o nim są różne. Trizer to ewidentnie marketingowo pompowany dmuchany balon. Generalnie wiele opinii, a brak konkretów.
Proszę o poradę co mogłoby pomóc, jakie środki, etc., opcjonalnie o jakiś środek hamujący łaknienie na cukrowe produkty, najlepiej w formie tabletek lub jako proszek do rozrobienia z wodą.
Coś, ktoś? :)