[BLOG] Schab z frytkami

Witam wszystkich!
Będę starał się prowadzić swój dziennik treningowy w którym celem bezie redukcja tkanki tłuszczowej aby później zacząć budować masę mięśniową. Teraz trochę o mnie. Mam na imię Damian mam 26 lat. Z siłownią przygodę zacząłem już w czasach technikum lecz nie zawsze byłem w 100 procentach systematyczny co do diety i przerw od treningów. Mam nadzieję że w pewnym stopniu ten dziennik pomoże mi dalej realizować swoje cele i założenia. Poniżej wrzucam swoją ankietę i dietę . Moje zapotrzebowanie kcal ustaliłem na 2500 tyś kcal. Chcę zacząc od tej bazy i ewentualnie redukować WW w przypadku gdyby waga stała w miejscu. W diecie nie są uwzględnione warzywa ale jak najbardziej będą one miały miejsce w diecie. Będę urozmaicał dietę róznym produktami a nie tylko tymi które są w tabelce.
Pozdrawiam

Wiek :26
Płeć : mężczyzna
Wiek : 26
Waga : 80
Wzrost : 176
Obwód klatki : 113
Obwód ramienia : 36
Obwód talii : 89.5
Obwód uda : 59
Obwód łydki : 38
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : 18.5%
Aktywność w ciągu dnia : praca 4/4
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 3x w tygodniu siłownia
Odżywianie : mam słabość do słodyczy, ale staram się ograniczać. Czasami podjadam
Cel : redukcja rozłożona w czasie
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia : dobry
Preferowane formy aktywności fizycznej : siłownia
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : Witaminy, kreatyna, beta alanina,
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : tak
Stosowane wcześniej diety : zbilansowana, carb back loading

Wrzucam przegląd swojej formy na dzień dzisiejszy. Zdjęcie zrobione po treningu więc mięśnie są troszkę nabite ale i tak Szału nie ma

Wrzucam przegląd swojej formy na dzień dzisiejszy. Zdjęcie zrobione po treningu więc mięśnie są troszkę nabite ale i tak Szału nie ma

Dzisiaj ja już po treningu. Była klatka, barki, biceps i triceps. Chciałem zrobić dzisiaj nogi ale mam jakiś problem z plecami na odcinku lędźwowym i nie chciałem forsować jeszcze bardziej tej partii i uniknąć kontuzji. Plan wyglądał tak:

Hantle skos 4s po 12pwt
Hantle płaska 4s po 12pwt
Rozpiętki na ławce płaskiej s po 12pwt
Unoszenie ramion bokiem 4s po 12pwt
Wyciskanie hantli siedząc 4s po 12pwt
Przyciąganie hantli do brody 4s po 15pwt

Prostowanie ramion z gryfem łamanym zza głowy 5s po 15pwt
Uginanie ramion z gryfem stojąc 5s po 15pwt
Oba ćwiczenia na ramiona były w serii łączonej

Tutaj dwa filmy z treningu. Na jednym wyciskanie hantli przedostatnia seria. Na drugim natomiast wznosy hantli bokiem, seria ostatnia.

Nie jestem fachowcem od żywienia, ale wg mnie patrząc na Twoją aktywność i wagę, to 2500 kcal jest troche mało, nawet przy redukcji. Niech się wypowiedzą specjaliści. A i jaką pracę wykonunesz na codzień? Chodzi mi o aktywność fizyczną.

rolandman

Nie jestem fachowcem od żywienia, ale wg mnie patrząc na Twoją aktywność i wagę, to 2500 kcal jest troche mało, nawet przy redukcji. Niech się wypowiedzą specjaliści. A i jaką pracę wykonunesz na codzień? Chodzi mi o aktywność fizyczną.

Ja też nim nie jestem dlatego między innymi założyłem ten BLOG żeby ktoś kto ma bardziej obszerną wiedzę w tym zakresie mógł mi dać jakieś wskazówki co do diety, treningu i ewentualnej suplementacji. Moje zapotrzebowanie uplasowała się na 2500 kcal przy średniej intensywności i na 3200 przy intensywności już większej. Jako bazę wybrałem 2500, zobaczę co się będzie działo. Jak będzie zachowywać się Waga i jak będzie sylwetka wyglądać będzie w lustrze. Jak na dziś jestem syty więc wydaje mi się że chyba jest ok. Przyjąłem ok 2g Białka na kg masy, ponad 1.2 tłuszczu a reszta to WW. W pracy jestem tak jakby brygadzista grupy ok 9 osób. Praca sama w sobie nie jest zła, poza tym że jest dużo chodzenia w zimnym otoczeniu i trochę stresu ale stres to chyba teraz ma każdy

A więc tak, nie udało mi się jednak uniknąć tej kontuzji. Ból w okolicy kręgosłupa lędźwiowego nasilał się coraz bardziej, towarzyszyło temu cierpniecie, pieczenie a czasami również ból. Po 8 dniach od pamiętnego treningu nóg udałem się do swojego GP w celu zdiagnozowania usterki i podjęcia dalszego leczenia. Mój GP zdiagnozował u mnie meralgia parathestica. W ogóle nie miałem pojęcia co to jest i po wyjściu musiałem szybko wygoglować to w internecie. Po polsku nazwa jest podobna, meralgia z parastezjami. Jest to nic innego jak podrażnienie nerwu bocznego uda w okolicy więzadła pachwinowego. W ramach leczenia dostałem ibuprofen 400 do stosowania trzy razy dziennie po jednej pastylce zaraz po jedzeniu. Podobno nie jest ciężka kontuzja i często ustępuje samoistnie. Zalecono mi też odpoczynek a za trzy tygodnie kolejna wizytę u lekarza. Może ktoś z was miał podobną kontuzję i napisze jak sobie z nią poradził. I co myślicie o tym żeby trenować ale lżej i tylko górną partię ciała?