Płeć : mężczyzna
Wiek : 21
Waga : 96
Wzrost : 184
Obwód klatki : 103
Obwód ramienia : 38
Obwód talii : 98
Obwód uda : 66
Obwód łydki : 42
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : 23%
Aktywność w ciągu dnia : studia
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 3x w tygodniu trening domowy
Odżywianie : wcześniej dużo śmieciowego żarcia, teraz tylko to co sam przygotuję
Cel : redukcja
Ograniczenia żywieniowe : --------
Stan zdrowia : dobre
Preferowane formy aktywności fizycznej : siłownia
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : ------
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : tak
Stosowane wcześniej diety : to co w domu było
A więc zacznę od tego, że od początku roku staram się zmienić swoje żywienie, stosuję się do reguł głównie zamieszczonych na tym forum, ale wiadomo nie ślepo i szukam też po innych stronach aby upewnić się że dana zasada jest dobra. Mam wyliczone makroskładniki pod moją wagę, staram się pić średnio 1,5-2 l czystej wody na dzień itd. Pewnym razem znalazłem darmowe badanie składu ciała, a więc z chęcią skorzystałem. Wyniki wyszły nieciekawe, w sumie tego się spodziewałem. Umówiłem się w tym samym miejscu na kolejną wizytę ale teraz już na wyjaśnienie dokładnie na czym prawidłowa dieta powinna polegać. Po wizycie zgłupiałem, dietetyczka kazała mi pić średnio 3,8 l wody dziennie przy czym 2,5 l do godziny 12. Następnie wzięła na temat błonnik tzn dla mojej wagi wyliczyła że powinienem spożywać ok 77g błonnika abym prawidłowo spalał tłuszcz, do tego oczyszczał swoje jelita z niezdrowych substancji, które przez lata nagromadziłem. Kolejny krok to białko. Według dietetyczki powinienem spożywać 151 g białka, ok z tym się zgodzę bo tyle mi wyszło ze wzorów które krążą po internecie. Ale już stwierdziła że nie jestem w stanie tyle białka spożyć z jedzenia aby po przejściu przez jelita faktycznie było te 151g. Rozpisała mi poglądowo leciało to tak:
3 jaja - 210g
jogurt - 200g
drób - 200g
ryba-80g
szynka-30g
twaróg-100g
więc w sumie 820g żarcia i według niej musiałbym 3,5 razy takie posiłki w dzień zjeść aby białko się zgadzało po przerobieniu w jelitach.
O tłuszczach w ogóle nic nie powiedziała, węglach tylko coś wspomniała, skupiła się tylko na błonniku oraz białku. Na koniec dowiedziałem się w sumie dlaczego. Mianowicie na koniec zaproponowała mi odżywki Herbalife Formuła 1 itp i stwierdziła że tym suplementem i jeszcze jakimś innym tzw. PDM mógłbym wgl nie jeść śniadania i kolacji i zamienić je właśnie na te odżywki, sory ale w takie coś nie uwierzę, aż specjalnie się spytałem drugi raz. Na koniec powiedziała że taka suplementacja miesięcznie kosztuje ponad 400 zł. Jeśli to co Ona mi dziś powiedziała jest prawdą to ja nie umiem czytać tego forum bo przewertowałem kilkanaście tematów oraz poradników i czegoś takiego tam nie było napisane. Ale ja się nie znam, nie studiuję dietetyki więc pytam was doświadczonych forumowiczów o zdanie na ten temat. Mam nadzieję że wypowiecie się na temat tej gościówki czy to prawda czy nie, Macie jakieś pytania, lub czegoś nie napisałem to chętnie na nie odpowiem. Z góry dziękuję za odpowiedzi