Agnieszka Rylik (29 l.) już nie może się doczekać powrotu na ring. Osiem miesięcy temu doznała pierwszej porażki. Potem była operacja ścięgna Achillesa i rehabilitacja.
Odczuwam ogromny głód walki. Chcę zrewanżować się Tracy Byrd za porażkę.
- Wpadłam w straszną depresję, gdy po operacji musiałam leżeć w łóżku z nogą uniesioną do góry. Przecież ja się zawsze ruszam! Nawet gdy nie trenuję boksu, to gram w koszykówkę i biegam - opowiada "Super Expressowi". - Kule odrzuciłam wcześniej niż lekarz mi pozwalał.
Urodziwa pięściarka chciałaby już komuś przyłożyć. Oczywiście w ringu.
- Odczuwam ogromny głód walki. Chcę wrócić do życiowej formy i zrewanżować się Tracy Byrd za porażkę - zapowiada Agnieszka.
Z Amerykanką przegrała w marcu na punkty w Las Vegas. Nie straciła jednak tytułu mistrzyni świata WIBF w wadze junior półśredniej, bo walczyły o pas IBO.
Z Byrd jest już umówiona na rewanż, na początku przyszłego roku.
- Tym razem powalczymy o dwa tytuły - wyjawia. - Mam ochotę na oba. Ale najpierw stoczę pojedynek sześciorundowy w Belfaście z Bułgarką Borisławą Goranową.
A czy możliwy byłby kiedyś bokserski pojedynek dwóch naszych mistrzyń świata: Agnieszki i Iwony Guzowskiej?
- Gdyby ktoś zechciał taką walkę zorganizować i zapłacić, z chęcią weszłabym na ring - zadeklarowała Rylik. - Dotąd nie walczyłyśmy nigdy. Iwona niechętnie nawet przystępowała do sparingów ze mną.
Transmisję na żywo z gali w Belfaście przeprowadzi 22 listopada TVN. Walczyć będzie także Albert Sosnowski.
"Nie narzekam chociaz jestem nizszy niz Cleant Eastwood, chociaz nigdy nie dolacze do grona kulturystow, chociaz nie znam setek przyslow. Nie narzekam, bo fruzie wola optymistow!" [Lona]