Cześć ! Obliczyłem zapotrzebowanie pod informację które podałeś oraz odjąłem 20 % co dało sumę 2200 Kcal. Zapotrzebowanie by utrzymać wagę biorąc pod uwagę średnią aktywnosć fizyczną wynosi według moich obliczeń ~2800-2850 Kcal więc 20 % które sugerowałbym odciąć waha się między 550-600 Kcal także jako, że nie ma w 100 % dokładnego wzoru na wyliczenie zaokrągliłbym to wszystko na 2200 Kcal i od tego bym zaczął. Druga sprawa to rozkład makroskładników. Jestem prawdopodobnie jednym z nielicznych którzy sugerują się sposobem względem samototypu tak więc żebym mógł bardziej precyzyjnie ustosunkować się potrzebowałbym informacji jakiego typu budowy oceniasz swoją sylwetkę oczywiście ciężko samemu trafnie zdefiniować swój typ dlatego też wystarczy ten najbardziej zbliżony. Jeśli twierdzisz, że posiadasz cechy endomorfika polecam rozłożyć mniej więcej tak = 1,9g - 2g białka na 1kg mc / 40 % zapotrzebowania tłuszcze / reszta węglowodany. Ważne by z tych 40 % tłuszczy większą połowę obejmowały tłuszcze "zdrowe" czyli jednonienasycone i wielonienasycone. Na wyżej wymienionej kaloryczności pozostań przez 2 tygodnie po czym sprawdź wagę jak i pomiary jeśli będzie szło po myśli zostań tak długo aż twoja waga zacznie spadać mniej niż pół kg na tydzień. Następnie możesz zbić kaloryczność do 2000 i dodać kolejne 10 minut do cardio oraz interwałów bądź zbić do 1800 Kcal a cardio i interwał zostawić. Generalnie musisz sam stwierdzić monitorując swoją wagę i sylwetkę co dalej zrobić. Ja jednak polecam powolne obcinanie kalorii kosztem zwiększania intensywności.
Jeśli chodzi o aktywność fizyczną zmieniłbym na 3 treningi siłowe z wysoką intensywnością kończąc 20minutowym cardio z 120-140 tętnem oraz 2 razy w tygodniu najlepiej na czczo interwały i tu już według swojego uznania czasowego choć myślę, że te 15 minut to minimum.
Co do suplementów akurat jestem osobą nie tyle co przeciwną a po prostu uważam ze są tylko i wyłącznie dodatkiem a sam brak ich nie ma większego znaczenia. Jakbym miał wyrazić swoją opinie, zakupiłbym sprawdzony spalacz, bcaa i witaminki a pod koniec redukcji czystą yohimbinę.
Patrząc na podany przez Ciebie dziennik żywieniowy stwierdzam, że za dużo węglowodanów w póżniejszych porach dnia a za mało we wcześniejszy także sugerowałbym większą ilość węgli wrzuć z rana i po treningu siłowym. Przede wszystkim węglowodany z cukrów prostych (owoców) dodałbym tylko po treningach siłowych i ewentualnie do śniadania tym bardziej, że w dniu gdzie miałbyś sugerowany przeze mnie trening na czczo śniadania byłoby jednocześnie posiłkiem potreningowym. Generalnie stosując rozkład makroskładników który ja osobiście polecam tych węglowodanów zbyt wiele nie ma więc owoce bym mocno ograniczył ale nie usunął ! Po prostu według moje opinii owoce oczywiście są dobrym zródłem witamin ale zbyt duże ilości tym bardziej tych z wysokim IG źle wpływa na poziom cukrów we krwi co przyczynia się odkładaniem tkanki tłusczowej a same wartości zawartych w nich węglowodanów można fajnie przeznaczyć na chociażby ryż/makaron/kaszę i tym podobne. Dodatkowo widzę, że zdecydowałeś się na 6 posiłków co nie jest niczym gorszym czy lepszym jednak jeśli robisz posiłek składający się z jednego banana nie można nazwać tego posiłkem i lepiej byłoby zmniejszyć do np. 5 posiłków.
Teraz sprawa jakości produktów :) Tutaj znowu przytoczę sobie przydomek kontrowersyjnej osoby ponieważ w przeciwieństwie do dużego grona populacji jestem zwolennikiem korzystania z dobrych jakościowo źródeł szczególnie podczas diety redukcyjnej a jescze bardziej u osób z cechami endomorficznymi. Tak więc pół litra mleka 1,5 % bym wywalił totalnie ewentualnie zostawiłbym do rzadkiego użycia z białkiem we wczesnych porach dnia czy chociażby jako "zabarwienie" kawy jeżeli takową pijasz.
Białko czerpałbym głownie z chudych mięs, ryb, jajek, odżywki, chudych wędlin, strączkowych warzyw, twarogów półtustych/chudych i sporadycznie z serów cheedar, mozzarela(można także zakupić w wersji lekkiej), parmezan oraz nabiału typu jogurty, kefiry i tu polecam typu greckiego ponieważ chyba jako jedyne posiadają wersję lekkie gdzie tłuszcz jest obniżony bez kosztu wzrostu węglowodanów.
Tłuszcze sugerowałbym w szczególności podchodzić z głową dlatego też wybierałbym tłuste ryby, bakalie (włoskie, pestki dyni, słonecznik, nerkowce, wiórki kokosowe, laskowe, migdały, itp) siemię lniane, jajka, awokado, owoce morza, ziarna Chia, soja(sporadycznie), do smażenia olej kokosowy i na zimno
olej rzepakowy, oliwa z oliwek, olej slonecznikowy, lniany, winogronowy, olej z wiesiołka,
Węglowodany tutaj głownie produkty o niskim IG dlatego też owoce powinny być ograniczone. Bardzo dobrymi produktami będzie ryż brązowy, ryż brązowy, paraboiled, basmati, quinoa ,makaron pełnoziarnisty, pieczywo pełnoziarniste, kasza gryczana oraz jaglana, ziemniaki( z głową), otręby, płatki owsiane, Amarantus i WARZYWA oraz sporadycznie wafle ryżowe i mąka pełnoziarnista.
Pozostałe wskazówki. Jeśli chcesz używać słodzików wybieraj erytrydol, ksylitol ewentualnie stevie. Pij dużo płynów choć to powinna być sprawa oczywista ! Wszelakie produkty słodzone aspartamem i innego tego typu syfami jak np. cola zero i gumy do życia również bym ograniczył, oczywiście nie ma co popadać w skrajność ale grunt by nie przesadzić. Jeśli smażysz użyj oleju kokosowego, masła klarowanego lub PAM a oleje typu oliwa z oliwek czy rzepakowy na zimno np do sałatek. Makroskładniki w posiłkach to tak jak wyżej wspomniałem węglowodany w posiłkach okołotreningowych najlepiej we wczesnych porach ewentualnie w posiłku przed snem dla lepszej regeneracji. Białko tak na prawdę w każdym posiłku wedle uznania choć preferuje od 20 g do 50 g. Tłuszcze na posiłek od 10g do 20g z groszem raczej po wyżej 30g może zacząć skutkować niekorzystnie. W posiłkach po treningowych wskazałbym nie dodawać już tłuszczy więc będzie on przeważał w granicach 5-10 g czyli tyle co będą posiadały naturalnie produkty np pierś z kurczaka. Warto też zaopatrzyć się w wszelakie rzeczy które mogą korzystnie wpływać przy redukcji np cynanom, imbir, cytryna, pieprz cayene, herbata zielona, wyciąg z pokrzywy, kofeina. Ja na przykład od pół roku po wstaniu z łóżka zanim zjem 1 posiłek wypijam szklankę wody z cytryną i imbirem i szczerze rzeczywiście bardzo dobry ma na mnie wpływ, spróbuj może i u Ciebie zadziała :)
Tak więc jeśli będziesz chciał to skorzystasz z moich rad mimo, że nie jestem tutaj znaną osobowością. Przyznam się również, że na dzień dzisiejszy nie jestem żadnym dietetykiem, ternerem, lekarzem i bóg wie kim jeszcze ! Na pewno mam w planie na przyszłość pokierować się w tym kierunku a aktualne wskazówki są od osoby która piszę z własnego doświadczenia z tego co nauczyłem się przez lata i sama osiągnęła sądzę wielki sukces a mianowicie udało mi się zrzucić 50 kg które przytyłem popadając w głęboką depresję po części z przyczyny dopingu a same warunki finansowe ograniczały mnie do takiego stopnia, że produkty były firmy biedronka a aktywność fizyczna w piwnicy na sprzęcie zrobionym własnoręcznie osadzonym kupą rdzy i bieganiu po dziurawych drogach czy schodach w najbliższym peronie skm :) Także drogi użytkowniku potraktuj moje wypociny jako rady od osoby która coś w życiu przeżyła i umie doradzić bezinteresownie. Życzę sukcesu, determinacji i przede wszystkim uśmiechu bo jeśli twoja psychika nie będzie działała synergicznie z ciałem możesz ulec pokusie :)