SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Ocena diety

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 1338

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 9 Wiek 25 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 1760
Płeć : mężczyzna
Wiek : 18
Waga : 86
Wzrost : 171
Obwód klatki : 112
Obwód ramienia : 40
Obwód talii : 95
Obwód uda : 61
Obwód łydki : 43.5
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : 24 %
Aktywność w ciągu dnia : szkoła
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 3x w tygodniu siłownia - FBW + HIIT 15-25 min po treningu
Odżywianie : mam słabość do słodyczy, ale staram się ograniczać
Cel : Spalenie nadmiaru tkanki tłuszczowej
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia : bez zastrzeżeń
Preferowane formy aktywności fizycznej : siłownia, orbitrek, bieżnia, piłka nożna
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: Aktualnie CM3 Trec, Białko, Lipo 6 Black(planuje jeszcze dołożyć bcaa i ewentualnie zma)
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : tak
Stosowane wcześniej diety : iifym, z perspektywy czasu nie uważam żeby była to dobra dieta jednak skutki przyniosła

Zapotrzebowanie kcal po odcieciu kalorii
2750kcal
B:220g
T:100g
Ww:240g

Coś do poprawy? Jedząc i trenując tak przez ok. 2 tygodnie nie schudlem ani kilograma :/. Proszę o pomoc ;)





Zmieniony przez - Volt! w dniu 2017-02-09 21:02:31
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
flex1976 Trener Personalny Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 9059 Napisanych postów 82743 Wiek 48 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 699807
Dieta slaba to raz a dwa to sama waga nie jest żadnym wyznacznikiem w poprawie sylwetki.
Tutaj możesz przeczytać o podstawach:
http://potreningu.pl/articles/290/jak-zabrac-sie-za-ukladanie-diety 
Musisz wyliczyć zapotrzebowanie kaloryczne:
https://www.sfd.pl/art/Kalkulatory/Kalkulator_kalorii_BMR-a3734.html 
Jeżeli Twoim celem jest redukcja to odejmujesz ok 300kcal.
Spróbuj ułożyć dietę na podstawie art :
https://www.sfd.pl/Potrzebujesz_Diete_Masz_Pytania_ZAJRZYJ-t379384.html 
https://www.sfd.pl/Zbiór_linków_działu_Odżywianie-t418003.html 
Wstaw dietę do poprawy
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 9 Wiek 25 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 1760
Mógłbyś podpowiedzieć na czym konkretnie skupić się przy poprawianiu diety? Btw. napisałem, że moim celem jest spalenie nadmiaru tłuszczu i podałem kcal i makro po odjeciu tych 300kcal ;)



Zmieniony przez - Volt! w dniu 2017-02-09 22:57:03
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 41 Wiek 28 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 6001
Cześć ! Obliczyłem zapotrzebowanie pod informację które podałeś oraz odjąłem 20 % co dało sumę 2200 Kcal. Zapotrzebowanie by utrzymać wagę biorąc pod uwagę średnią aktywnosć fizyczną wynosi według moich obliczeń ~2800-2850 Kcal więc 20 % które sugerowałbym odciąć waha się między 550-600 Kcal także jako, że nie ma w 100 % dokładnego wzoru na wyliczenie zaokrągliłbym to wszystko na 2200 Kcal i od tego bym zaczął. Druga sprawa to rozkład makroskładników. Jestem prawdopodobnie jednym z nielicznych którzy sugerują się sposobem względem samototypu tak więc żebym mógł bardziej precyzyjnie ustosunkować się potrzebowałbym informacji jakiego typu budowy oceniasz swoją sylwetkę oczywiście ciężko samemu trafnie zdefiniować swój typ dlatego też wystarczy ten najbardziej zbliżony. Jeśli twierdzisz, że posiadasz cechy endomorfika polecam rozłożyć mniej więcej tak = 1,9g - 2g białka na 1kg mc / 40 % zapotrzebowania tłuszcze / reszta węglowodany. Ważne by z tych 40 % tłuszczy większą połowę obejmowały tłuszcze "zdrowe" czyli jednonienasycone i wielonienasycone. Na wyżej wymienionej kaloryczności pozostań przez 2 tygodnie po czym sprawdź wagę jak i pomiary jeśli będzie szło po myśli zostań tak długo aż twoja waga zacznie spadać mniej niż pół kg na tydzień. Następnie możesz zbić kaloryczność do 2000 i dodać kolejne 10 minut do cardio oraz interwałów bądź zbić do 1800 Kcal a cardio i interwał zostawić. Generalnie musisz sam stwierdzić monitorując swoją wagę i sylwetkę co dalej zrobić. Ja jednak polecam powolne obcinanie kalorii kosztem zwiększania intensywności.

Jeśli chodzi o aktywność fizyczną zmieniłbym na 3 treningi siłowe z wysoką intensywnością kończąc 20minutowym cardio z 120-140 tętnem oraz 2 razy w tygodniu najlepiej na czczo interwały i tu już według swojego uznania czasowego choć myślę, że te 15 minut to minimum.

Co do suplementów akurat jestem osobą nie tyle co przeciwną a po prostu uważam ze są tylko i wyłącznie dodatkiem a sam brak ich nie ma większego znaczenia. Jakbym miał wyrazić swoją opinie, zakupiłbym sprawdzony spalacz, bcaa i witaminki a pod koniec redukcji czystą yohimbinę.

Patrząc na podany przez Ciebie dziennik żywieniowy stwierdzam, że za dużo węglowodanów w póżniejszych porach dnia a za mało we wcześniejszy także sugerowałbym większą ilość węgli wrzuć z rana i po treningu siłowym. Przede wszystkim węglowodany z cukrów prostych (owoców) dodałbym tylko po treningach siłowych i ewentualnie do śniadania tym bardziej, że w dniu gdzie miałbyś sugerowany przeze mnie trening na czczo śniadania byłoby jednocześnie posiłkiem potreningowym. Generalnie stosując rozkład makroskładników który ja osobiście polecam tych węglowodanów zbyt wiele nie ma więc owoce bym mocno ograniczył ale nie usunął ! Po prostu według moje opinii owoce oczywiście są dobrym zródłem witamin ale zbyt duże ilości tym bardziej tych z wysokim IG źle wpływa na poziom cukrów we krwi co przyczynia się odkładaniem tkanki tłusczowej a same wartości zawartych w nich węglowodanów można fajnie przeznaczyć na chociażby ryż/makaron/kaszę i tym podobne. Dodatkowo widzę, że zdecydowałeś się na 6 posiłków co nie jest niczym gorszym czy lepszym jednak jeśli robisz posiłek składający się z jednego banana nie można nazwać tego posiłkem i lepiej byłoby zmniejszyć do np. 5 posiłków.

Teraz sprawa jakości produktów :) Tutaj znowu przytoczę sobie przydomek kontrowersyjnej osoby ponieważ w przeciwieństwie do dużego grona populacji jestem zwolennikiem korzystania z dobrych jakościowo źródeł szczególnie podczas diety redukcyjnej a jescze bardziej u osób z cechami endomorficznymi. Tak więc pół litra mleka 1,5 % bym wywalił totalnie ewentualnie zostawiłbym do rzadkiego użycia z białkiem we wczesnych porach dnia czy chociażby jako "zabarwienie" kawy jeżeli takową pijasz.
Białko czerpałbym głownie z chudych mięs, ryb, jajek, odżywki, chudych wędlin, strączkowych warzyw, twarogów półtustych/chudych i sporadycznie z serów cheedar, mozzarela(można także zakupić w wersji lekkiej), parmezan oraz nabiału typu jogurty, kefiry i tu polecam typu greckiego ponieważ chyba jako jedyne posiadają wersję lekkie gdzie tłuszcz jest obniżony bez kosztu wzrostu węglowodanów.
Tłuszcze sugerowałbym w szczególności podchodzić z głową dlatego też wybierałbym tłuste ryby, bakalie (włoskie, pestki dyni, słonecznik, nerkowce, wiórki kokosowe, laskowe, migdały, itp) siemię lniane, jajka, awokado, owoce morza, ziarna Chia, soja(sporadycznie), do smażenia olej kokosowy i na zimno olej rzepakowy, oliwa z oliwek, olej slonecznikowy, lniany, winogronowy, olej z wiesiołka,
Węglowodany tutaj głownie produkty o niskim IG dlatego też owoce powinny być ograniczone. Bardzo dobrymi produktami będzie ryż brązowy, ryż brązowy, paraboiled, basmati, quinoa ,makaron pełnoziarnisty, pieczywo pełnoziarniste, kasza gryczana oraz jaglana, ziemniaki( z głową), otręby, płatki owsiane, Amarantus i WARZYWA oraz sporadycznie wafle ryżowe i mąka pełnoziarnista.

Pozostałe wskazówki. Jeśli chcesz używać słodzików wybieraj erytrydol, ksylitol ewentualnie stevie. Pij dużo płynów choć to powinna być sprawa oczywista ! Wszelakie produkty słodzone aspartamem i innego tego typu syfami jak np. cola zero i gumy do życia również bym ograniczył, oczywiście nie ma co popadać w skrajność ale grunt by nie przesadzić. Jeśli smażysz użyj oleju kokosowego, masła klarowanego lub PAM a oleje typu oliwa z oliwek czy rzepakowy na zimno np do sałatek. Makroskładniki w posiłkach to tak jak wyżej wspomniałem węglowodany w posiłkach okołotreningowych najlepiej we wczesnych porach ewentualnie w posiłku przed snem dla lepszej regeneracji. Białko tak na prawdę w każdym posiłku wedle uznania choć preferuje od 20 g do 50 g. Tłuszcze na posiłek od 10g do 20g z groszem raczej po wyżej 30g może zacząć skutkować niekorzystnie. W posiłkach po treningowych wskazałbym nie dodawać już tłuszczy więc będzie on przeważał w granicach 5-10 g czyli tyle co będą posiadały naturalnie produkty np pierś z kurczaka. Warto też zaopatrzyć się w wszelakie rzeczy które mogą korzystnie wpływać przy redukcji np cynanom, imbir, cytryna, pieprz cayene, herbata zielona, wyciąg z pokrzywy, kofeina. Ja na przykład od pół roku po wstaniu z łóżka zanim zjem 1 posiłek wypijam szklankę wody z cytryną i imbirem i szczerze rzeczywiście bardzo dobry ma na mnie wpływ, spróbuj może i u Ciebie zadziała :)

Tak więc jeśli będziesz chciał to skorzystasz z moich rad mimo, że nie jestem tutaj znaną osobowością. Przyznam się również, że na dzień dzisiejszy nie jestem żadnym dietetykiem, ternerem, lekarzem i bóg wie kim jeszcze ! Na pewno mam w planie na przyszłość pokierować się w tym kierunku a aktualne wskazówki są od osoby która piszę z własnego doświadczenia z tego co nauczyłem się przez lata i sama osiągnęła sądzę wielki sukces a mianowicie udało mi się zrzucić 50 kg które przytyłem popadając w głęboką depresję po części z przyczyny dopingu a same warunki finansowe ograniczały mnie do takiego stopnia, że produkty były firmy biedronka a aktywność fizyczna w piwnicy na sprzęcie zrobionym własnoręcznie osadzonym kupą rdzy i bieganiu po dziurawych drogach czy schodach w najbliższym peronie skm :) Także drogi użytkowniku potraktuj moje wypociny jako rady od osoby która coś w życiu przeżyła i umie doradzić bezinteresownie. Życzę sukcesu, determinacji i przede wszystkim uśmiechu bo jeśli twoja psychika nie będzie działała synergicznie z ciałem możesz ulec pokusie :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3185 Napisanych postów 15808 Wiek 36 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 146709
KrisuKrisu
Cześć ! Obliczyłem zapotrzebowanie pod informację które podałeś oraz odjąłem 20 % co dało sumę 2200 Kcal. Zapotrzebowanie by utrzymać wagę biorąc pod uwagę średnią aktywnosć fizyczną wynosi według moich obliczeń ~2800-2850 Kcal więc 20 % które sugerowałbym odciąć waha się między 550-600 Kcal także jako, że nie ma w 100 % dokładnego wzoru na wyliczenie zaokrągliłbym to wszystko na 2200 Kcal i od tego bym zaczął.
Powiedz mi, dlaczego zakładasz górny pułap ucinania kalorii? Ucinka waha się między 300-500 w zależności od poziomu bf, etc. Z jakiej paki na początku redukcji zalecasz chłopakowi ucinać 600kcal?


Druga sprawa to rozkład makroskładników. Jestem prawdopodobnie jednym z nielicznych którzy sugerują się sposobem względem samototypu tak więc żebym mógł bardziej precyzyjnie ustosunkować się potrzebowałbym informacji jakiego typu budowy oceniasz swoją sylwetkę oczywiście ciężko samemu trafnie zdefiniować swój typ dlatego też wystarczy ten najbardziej zbliżony. Jeśli twierdzisz, że posiadasz cechy endomorfika polecam rozłożyć mniej więcej tak = 1,9g - 2g białka na 1kg mc / 40 % zapotrzebowania tłuszcze / reszta węglowodany. Ważne by z tych 40 % tłuszczy większą połowę obejmowały tłuszcze "zdrowe" czyli jednonienasycone i wielonienasycone. Na wyżej wymienionej kaloryczności pozostań przez 2 tygodnie po czym sprawdź wagę jak i pomiary jeśli będzie szło po myśli zostań tak długo aż twoja waga zacznie spadać mniej niż pół kg na tydzień. Następnie możesz zbić kaloryczność do 2000 i dodać kolejne 10 minut do cardio oraz interwałów bądź zbić do 1800 Kcal a cardio i interwał zostawić. Generalnie musisz sam stwierdzić monitorując swoją wagę i sylwetkę co dalej zrobić. Ja jednak polecam powolne obcinanie kalorii kosztem zwiększania intensywności.

Żartujesz sobie z tym zbijaniem wagi? A jak będziesz kolejny zastój polecisz mu posiedzieć 2 tygodnie na 1500? Chłopak chce schudnąć domniemam zdrowo, a nie żeby zaraz spadł mu testosteron, libido i tarczyca wołała o pomstę do nieba.

Jeśli chodzi o aktywność fizyczną zmieniłbym na 3 treningi siłowe z wysoką intensywnością kończąc 20minutowym cardio z 120-140 tętnem oraz 2 razy w tygodniu najlepiej na czczo interwały i tu już według swojego uznania czasowego choć myślę, że te 15 minut to minimum.

Co do suplementów akurat jestem osobą nie tyle co przeciwną a po prostu uważam ze są tylko i wyłącznie dodatkiem a sam brak ich nie ma większego znaczenia. Jakbym miał wyrazić swoją opinie, zakupiłbym sprawdzony spalacz, bcaa i witaminki a pod koniec redukcji czystą yohimbinę.

Spalacze na początku redukcji według mnie są zbędę, jeśli ktoś ma ogarnięty trening i dietę...

Patrząc na podany przez Ciebie dziennik żywieniowy stwierdzam, że za dużo węglowodanów w póżniejszych porach dnia a za mało we wcześniejszy także sugerowałbym większą ilość węgli wrzuć z rana i po treningu siłowym. Przede wszystkim węglowodany z cukrów prostych (owoców) dodałbym tylko po treningach siłowych i ewentualnie do śniadania tym bardziej, że w dniu gdzie miałbyś sugerowany przeze mnie trening na czczo śniadania byłoby jednocześnie posiłkiem potreningowym.
Generalnie stosując rozkład makroskładników który ja osobiście polecam tych węglowodanów zbyt wiele nie ma więc owoce bym mocno ograniczył ale nie usunął ! Po prostu według moje opinii owoce oczywiście są dobrym zródłem witamin ale zbyt duże ilości tym bardziej tych z wysokim IG źle wpływa na poziom cukrów we krwi co przyczynia się odkładaniem tkanki tłusczowej

Masz jakieś ku temu uzasadnienie? Przecież to nie węglowodany same w sobie powodują wzrost tkanki tłuszczowej, ale nadmiar kalorii co powiesz o ludziach, którzy są na redukcji, a jedzą prawie kilogram owoców dziennie i redukują z dobrym skutkiem?
Do poczytania...
https://www.sfd.pl/INSULINA__NIE_TAKA_ZŁA_JAK_JĄ_MALUJĄ-t1123690.html#post9
https://www.sfd.pl/INSULINA__NIE_TAKA_ZŁA_JAK_JĄ_MALUJĄ,_CZĘŚĆ_II-t1124050.html



a same wartości zawartych w nich węglowodanów można fajnie przeznaczyć na chociażby ryż/makaron/kaszę i tym podobne. Dodatkowo widzę, że zdecydowałeś się na 6 posiłków co nie jest niczym gorszym czy lepszym jednak jeśli robisz posiłek składający się z jednego banana nie można nazwać tego posiłkem i lepiej byłoby zmniejszyć do np. 5 posiłków.

Teraz sprawa jakości produktów :) Tutaj znowu przytoczę sobie przydomek kontrowersyjnej osoby ponieważ w przeciwieństwie do dużego grona populacji jestem zwolennikiem korzystania z dobrych jakościowo źródeł szczególnie podczas diety redukcyjnej
Nie widzę w tym nic kontrowersyjnego Poczytaj forum...tutaj zaleca się mało przetworzone produkty i dobrej jakości źródła i białęk i tłuszczy i węgli.


a jescze bardziej u osób z cechami endomorficznymi. Tak więc pół litra mleka 1,5 % bym wywalił totalnie ewentualnie zostawiłbym do rzadkiego użycia z białkiem we wczesnych porach dnia czy chociażby jako "zabarwienie" kawy jeżeli takową pijasz.
Nie widzę powodu (o ile ktoś nie ma problemów żołądkowych by wywalać mleko całkowicie. Owszem jestem za totalnym ograniczeniem, ale nie widzę problemów by znalazło się ono w jakiejś ilość (pół litra zdecydowanie za dużo) w diecie.

Białko czerpałbym głownie z chudych mięs, ryb, jajek, odżywki, chudych wędlin, strączkowych warzyw, twarogów półtustych/chudych i sporadycznie z serów cheedar, mozzarela(można także zakupić w wersji lekkiej), parmezan oraz nabiału typu jogurty, kefiry i tu polecam typu greckiego ponieważ chyba jako jedyne posiadają wersję lekkie gdzie tłuszcz jest obniżony bez kosztu wzrostu węglowodanów.
A gdzie mowa o tłustych kawałkach mięs? Mówię o chudym schabie, polędwiczce wieprzowej, czy dobrej jakości karkówce? https://www.sfd.pl/Tłuste_mięsa__po_które_sięgać,_czy_należy_się_ich_bać_-t1131895.html nie ma złych tłuszczy są tylko tłuszcze zaaplikowane do diety w nieodpowiednich proporcjach

Tłuszcze sugerowałbym w szczególności podchodzić z głową dlatego też wybierałbym tłuste ryby, bakalie (włoskie, pestki dyni, słonecznik słonecznik jest kiepskim źródłem tłuszczy, nerkowce, wiórki kokosowe, laskowe, migdały, itp) siemię lniane, jajka, awokado, owoce morza, ziarna Chia, soja(sporadycznie)to samo kiepskie źródło, do smażenia olej kokosowy i na zimno olej rzepakowy, oliwa z oliwek, olej slonecznikowy, lniany, winogronowy, olej z wiesiołka,
Węglowodany tutaj głownie produkty o niskim IG dlatego też owoce powinny być ograniczone.Bzdura! cO tY DIETĘ DLA CUKRZYKA PROPONUJESZ, CZY JAK? Bardzo dobrymi produktami będzie ryż brązowy, ryż brązowy, paraboiled, basmati, quinoa ,makaron pełnoziarnisty, pieczywo pełnoziarniste, kasza gryczana oraz jaglana, ziemniaki( z głową)Co to znaczy z głową? I dlaczego?, otręby https://www.sfd.pl/[ART]Otręby_a_dlaczego_nie_-t686002.html, płatki owsiane, Amarantus i WARZYWA oraz sporadycznie wafle ryżowe i mąka pełnoziarnista (makarony i pieczywa pełnoziarniste polecasz, mąki mniej?)

Pozostałe wskazówki. Jeśli chcesz używać słodzików wybieraj erytrydol, ksylitol ewentualnie stevie. Pij dużo płynów choć to powinna być sprawa oczywista ! Wszelakie produkty słodzone aspartamem i innego tego typu syfami jak np. cola zero i gumy do życia również bym ograniczył, oczywiście nie ma co popadać w skrajność ale grunt by nie przesadzić. Jeśli smażysz użyj oleju kokosowego, masła klarowanego lub PAM a oleje typu oliwa z oliwek czy rzepakowy na zimno np do sałatek. Makroskładniki w posiłkach to tak jak wyżej wspomniałem węglowodany w posiłkach okołotreningowych najlepiej we wczesnych porach ewentualnie w posiłku przed snem dla lepszej regeneracji. Białko tak na prawdę w każdym posiłku wedle uznania choć preferuje od 20 g do 50 g. Tłuszcze na posiłek od 10g do 20g z groszem raczej po wyżej 30g może zacząć skutkować niekorzystnie Niekorzystnie?. W posiłkach po treningowych wskazałbym nie dodawać już tłuszczy więc będzie on przeważał w granicach 5-10 g czyli tyle co będą posiadały naturalnie produkty np pierś z kurczaka. Warto też zaopatrzyć się w wszelakie rzeczy które mogą korzystnie wpływać przy redukcji np cynanom, imbir, cytryna, pieprz cayene, herbata zielona, wyciąg z pokrzywy, kofeina. Ja na przykład od pół roku po wstaniu z łóżka zanim zjem 1 posiłek wypijam szklankę wody z cytryną i imbirem i szczerze rzeczywiście bardzo dobry ma na mnie wpływ, spróbuj może i u Ciebie zadziała :)

Tak więc jeśli będziesz chciał to skorzystasz z moich rad mimo, że nie jestem tutaj znaną osobowością. Przyznam się również, że na dzień dzisiejszy nie jestem żadnym dietetykiem, ternerem, lekarzem i bóg wie kim jeszcze ! Na pewno mam w planie na przyszłość pokierować się w tym kierunku a aktualne wskazówki są od osoby która piszę z własnego doświadczenia z tego co nauczyłem się przez lata i sama osiągnęła sądzę wielki sukces a mianowicie udało mi się zrzucić 50 kg które przytyłem popadając w głęboką depresję po części z przyczyny dopingu a same warunki finansowe ograniczały mnie do takiego stopnia, że produkty były firmy biedronka a aktywność fizyczna w piwnicy na sprzęcie zrobionym własnoręcznie osadzonym kupą rdzy i bieganiu po dziurawych drogach czy schodach w najbliższym peronie skm :) Także drogi użytkowniku potraktuj moje wypociny jako rady od osoby która coś w życiu przeżyła i umie doradzić bezinteresownie. Życzę sukcesu, determinacji i przede wszystkim uśmiechu bo jeśli twoja psychika nie będzie działała synergicznie z ciałem możesz ulec pokusie :)



Do autora postu:

Białka na pewno jest za dużo. Wrzuciłabym około 180g, około 100g tłuszczy i reszta węglowodany.
Szynki wywal (chyba, że chcesz zrobić swoją Z dobrego kawałka schabu, czy karkówki w marynacie z ziół i solance + do piekarnika i masz mega szynkę )
Wrzucaj tłuste mięsa, ryyb, masło orzechowe raz na jakiś czas, białko w prochu nie w takiej ilości...to masz wrzucić jeśli masz braki w diecie, ale te 180g białka na luzie dasz radę wrzucić z jedzenia
Nabiał do ograniczenia, jak już bierzesz wybieraj pełnotłusty, albo półtłuisty, są mniej przetworzone, na kolację wrzuć węglowodany poprawi to Twoją regenerację i sen
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 41 Wiek 28 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 6001
Powiedz mi, dlaczego zakładasz górny pułap ucinania kalorii? Ucinka waha się między 300-500 w zależności od poziomu bf, etc. Z jakiej paki na początku redukcji zalecasz chłopakowi ucinać 600kcal?
-Pokaż mi w 100 % pewne sprawdzone zródło które udowadnia, że obcięcie 40 kcal czy 200 czy 300 czy 1000 jest prawidłowe :) Według moich obliczeń których nie czuję potrzeby tłumaczenia akurat Tobie choć dodam, że jest do dość sprecyzowana metoda którą nauczyłem się na wykładach Jacka Bilczyńskiego i w przeciwieństwie do przeciętnych kalkulatorów na stronach internetowych gdzie wskażnik aktywności zawsze jest inny można dokładnie wyliczyć. Od razy podkreśle żebyś zaraz na słówko nie złapał, że tak mam świadomość, że nie ma w 100 % dokładnego sposóbu wyliczenia zapotrzebowania jednak są precyzyjne i bardziej precyzyjne :) Jeśli chodzi o sugerowane - 600 Kcal również widzę, że dalej wierzysz ślepo w oklepane regułki przewijające się po randomowych stronach internetowych. Założenie 300-500 kcal i według nie których zródeł 200-400 są założeniami uogólnionymi, ja wychodzę z założenia, że każdt organizm inaczej reaguję a, że ciężko ocenić czyjąć budowę po samej pisowni musi wystraczyć przynajmniej zaokrąglić do jednej z trzech znanych typów endo,ekto i mezo. Jeśli ektomorfik odetnie 20 % kalorycznośći i tyle samo odetnie endomorfik to myślisz, że efekty będą takie same ? To samo w przypadku nabierania masy.. Jeśli ektomorfik dodałby 20 % na pewno jest w mniejszym stopniu podatny na pozyskanie tkanki tłuszczonej niż to w p[rzypadku endomorfika. Jeżeli miałbym Ci w jakimkolwiek stopniu przyznać rację to tylko w jednej kwesti a mianowicie mogę się mylić ponieważ pisząc rady posłużyłem się typem endomorficznym co zaznaczyłem przed jest czystym strzałem a jeśli chłopak ma troche oleju w głowie to sobie zmodyfikuję pod inny typ :)

Żartujesz sobie z tym zbijaniem wagi? A jak będziesz kolejny zastój polecisz mu posiedzieć 2 tygodnie na 1500? Chłopak chce schudnąć domniemam zdrowo, a nie żeby zaraz spadł mu testosteron, libido i tarczyca wołała o pomstę do nieba.
-Nie drogi kolego nie żartuje :) Ja nie sugeruje po 2 tygodniach zbicie kolejnych kalorii a wręcz przeciwnie dopisałem, że musi sam wywnioskowac w jakim kierunku będzie chciał wprowadzić zmiany a sam osobiście polecam WOLNE ZBIJANIE KCAL kosztem zwiększenia aktywności fizycznej. Samo 2 tygodnie ma być pierwszym monitoringiem i tu równiez dopisałem, że dopóki będzie te około pół kg na tydzień nie ma sensu nic zmieniać. Czytanie ze zrozumieniem przyjacielu nie boli :)

Spalacze na początku redukcji według mnie są zbędę, jeśli ktoś ma ogarnięty trening i dietę...
-Fak faktem napisałem, że nie jestem zwolennikiem żadnych "wspomagaczy" więc mogę się mylić. Jednak jestem zdania, że skoro autor miał już styczność z suplementami taki zwykły spalacz nie przeszkodzi a jedynie pomoże w jakimś stopniu. Tym bardziej, że przeciętny spalacz bez dodatków "zbanowanych" substancji tak na prawdę można zrobić samoręcznie w domu tak więc równie dobrze można mu zakazać jedzenia ostrych przyprach cynamonu kawy i zielonej herbaty :)

Masz jakieś ku temu uzasadnienie? Przecież to nie węglowodany same w sobie powodują wzrost tkanki tłuszczowej, ale nadmiar kalorii co powiesz o ludziach, którzy są na redukcji, a jedzą prawie kilogram owoców dziennie i redukują z dobrym skutkiem? Do poczytania...
-Moim uzasadnieniem są doświadczenia z własnego ciała jak i różnych wykładów tudzież książek więc nie będę specjalnie dla Ciebie cofał czasu i szukał materiałów z których czerpie wiedzę przez pół zywota. Tym bardziej, że jesteś osobą która opiera się na tym co ktoś napisze w internetowym artykule nie widzę większego sensu wczynania się w dłuższa konwersację ponieważ jak będziesz chciał to dalej będziesz wierzysz we wszystko co ktoś tam napisał ja zaś wole ruszyć swoją główką i do wsyzstko podchodzić z dystansem nawet jeśli nie będę miał w czymś racji wiem, że się poprawie a mam przy tym satysfakcję, że doszedłem do tego sam. Tak poza tym nie mam kwalifikacji i tym podobnycg argumentów które zmuszają mnie do perfekcyjnośći :) Wszystko co piszę jest tylko dobrą intencją którą dziele się z doświadczeń a to czy autor je zastosuję czy zleje to już jego indywidualna decyzja tym bardziej, że jest to forum publiczne i mam prawo pomagać na tyle ile mnie stać.

Nie widzę powodu (o ile ktoś nie ma problemów żołądkowych by wywalać mleko całkowicie. Owszem jestem za totalnym ograniczeniem, ale nie widzę problemów by znalazło się ono w jakiejś ilość (pół litra zdecydowanie za dużo) w diecie.
-Znowu muszę zapytać się czy masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem ? Piszesz, że tez jesteś zwolennikiem ograniczenia podczas gdy ja również napisałem, że korzystałbym z mleka tylko sporadycznie jako dodatek do białka czy kawy więc mamy takie same zdanie..

Parę pytań nawiązujących do moich polecanych zródeł.
-Przyjacielu to są proponowane przeze mnie a nie rozpiska wszystkich produktów świata na dobre i złe :D Gdybym miał wypisać wszystkie możliwe dobre i "średnie" zródła musiałbym posiedzieć nad tym kilka dni a nie w tym sęk. Podane przykłady są polecane przez moją osobę które sam osobiście używam i używałem i o których wiem na tyle by móc z czystym sumieniem przytoczyć :)

powyżej 30 g niekorzystnie ?
-Skoro już tak lubisz ślepo wierzyć we wszystko co wpadnie w oko na wszelakich stronach internetowych polecam troszkę zagblębić się po badaniach lub książki Lyle Mcdonal'a. Posiłek zawierający powyżej 30 g tłuszczy przy nieodpowiedniej ilości węglowodanów i białka może przyczyniac się odkładaniem tkanki tłuszczowej. Oczywiście teoria ta ma też wiele innych czynników jak chociażby płeć, typ budowy czy sama waga wzrost.

Reasumując sfd jest forum publicznym i każdy ma prawo udzielić swoje wypociny. W moim przypadku są to rady od osoby która jakąs tam wiedzę ma ale przede wszystkim przetrwała dwie solidne redukcję i co nie co z czasem wyciągneła.Dlatego też nie wykluczam, że mogę się w czymś mylić ponieważ w odróżnieniu od wielu osóbek zdaje sobie sprawę, że człowiek uczy się całe życie i jeszce nie raz ktoś odwróci nasze myslenie o 360 stopni. Oczywistym faktem jest, że specjalistów, "zwykłych" sportowców itp jest masa i rzadko kiedy choć połowa ma te same zdanie na dany aspekt dlatego też zawsze sobie jak i innym polecam podchodzić z dystansem i wszystko próbować na własnej skórze a wszelakie rady wskazówki artykuły ksiązki są fundamentami które mają zapoczątkować myślenie nad sobą. Po prostu wychodzę z założenia, że nie wszystko co mówi wiekszość jest dobre. Każdy ma swój mózg panowanie nad własnym ciałem i tylko ty sam możesz sprawdzić co na Ciebie dobrze dzała a co zle. Nawet wszelakie badania czy książki do których często nawiązuje nie są również 100 % pewnościa i widać to na przełomie kilkunastu lat gdy to w jednych latach taka metoda jest dobra a za np 20 lat ktoś inny ją obala i wchodzi inna "moda". Jeszce tak dla ścisłości ! Szanuje Twoją odpowiedz na mój komentarz i w żadnym stopniu nie mam i nie miałem na celu ataku na Twoją osobę :) Jeszcze raz pozdrawiam i życze sukcesów :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3185 Napisanych postów 15808 Wiek 36 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 146709
KrisuKrisu
Powiedz mi, dlaczego zakładasz górny pułap ucinania kalorii? Ucinka waha się między 300-500 w zależności od poziomu bf, etc. Z jakiej paki na początku redukcji zalecasz chłopakowi ucinać 600kcal?
-Pokaż mi w 100 % pewne sprawdzone zródło które udowadnia, że obcięcie 40 kcal czy 200 czy 300 czy 1000 jest prawidłowe :) Według moich obliczeń których nie czuję potrzeby tłumaczenia akurat Tobie choć dodam, że jest do dość sprecyzowana metoda którą nauczyłem się na wykładach Jacka Bilczyńskiego i w przeciwieństwie do przeciętnych kalkulatorów na stronach internetowych gdzie wskażnik aktywności zawsze jest inny można dokładnie wyliczyć. Od razy podkreśle żebyś zaraz na słówko nie złapał, że tak mam świadomość, że nie ma w 100 % dokładnego sposóbu wyliczenia zapotrzebowania jednak są precyzyjne i bardziej precyzyjne :) Jeśli chodzi o sugerowane - 600 Kcal również widzę, że dalej wierzysz ślepo w oklepane regułki przewijające się po randomowych stronach internetowych. Założenie 300-500 kcal i według nie których zródeł 200-400 są założeniami uogólnionymi, ja wychodzę z założenia, że każdt organizm inaczej reaguję a, że ciężko ocenić czyjąć budowę po samej pisowni musi wystraczyć przynajmniej zaokrąglić do jednej z trzech znanych typów endo,ekto i mezo. Jeśli ektomorfik odetnie 20 % kalorycznośći i tyle samo odetnie endomorfik to myślisz, że efekty będą takie same ? To samo w przypadku nabierania masy.. Jeśli ektomorfik dodałby 20 % na pewno jest w mniejszym stopniu podatny na pozyskanie tkanki tłuszczonej niż to w p[rzypadku endomorfika. Jeżeli miałbym Ci w jakimkolwiek stopniu przyznać rację to tylko w jednej kwesti a mianowicie mogę się mylić ponieważ pisząc rady posłużyłem się typem endomorficznym co zaznaczyłem przed jest czystym strzałem a jeśli chłopak ma troche oleju w głowie to sobie zmodyfikuję pod inny typ :)


Jestem kobietą, to tak na początku Wiesz, dla mnie jak ktoś proponuje ćwiczącemu facetowi, zdrowemu, młodemu właściwie rozwijającymi się wejście na 2200 kcal jest dla mnie nieprzyjęcia. Jeśli mówimy o samym początku redukcji, co zaznaczyłam Ponadto według mnie redukcja ma przejść pomyślnie, ucinanie (im więcej, wcale nie znaczy lepiej) kalorii to ostateczność, zawsze można albo dodać aktywności, albo rotować węglowodanami. Ponadto jeśli chłopak wejdzie z samego początku na 2200, to niebawem skończy na swoim PPM (bo w między czasie będą zastoje). I nie mówię tego, bo nabłądziłam się w internetach, tylko mówię to z doświadczenia, bo już trochę tutaj doradzam Nie uważam się za Alfę, ani Omegę, ale racjonalnym wyjście z takiej sytuacji jest wyjście z większego pułapu kalorycznego, bo ująć (jeśli obwody nie będą spadać) zawsze można, z dodaniem już gorzej, bo redukcja może nie iść tak, jak byśmy chcieli

Żartujesz sobie z tym zbijaniem wagi? A jak będziesz kolejny zastój polecisz mu posiedzieć 2 tygodnie na 1500? Chłopak chce schudnąć domniemam zdrowo, a nie żeby zaraz spadł mu testosteron, libido i tarczyca wołała o pomstę do nieba.
-Nie drogi kolego nie żartuje :) Ja nie sugeruje po 2 tygodniach zbicie kolejnych kalorii a wręcz przeciwnie dopisałem, że musi sam wywnioskowac w jakim kierunku będzie chciał wprowadzić zmiany a sam osobiście polecam WOLNE ZBIJANIE KCAL kosztem zwiększenia aktywności fizycznej. Samo 2 tygodnie ma być pierwszym monitoringiem i tu równiez dopisałem, że dopóki będzie te około pół kg na tydzień nie ma sensu nic zmieniać. Czytanie ze zrozumieniem przyjacielu nie boli :)
Przyjacielu Zbijanie wagi, mogą robić kulturyści i ludze szykujący się do zawodów. My tutaj opieramy się na poprawnym poziomie BF oraz obwodach Waga może lecieć 0,2kg na tydzień, a to nijak się będzie miało do sylwetki ogólnie rzecz mówiąc.


Spalacze na początku redukcji według mnie są zbędę, jeśli ktoś ma ogarnięty trening i dietę...
-Fak faktem napisałem, że nie jestem zwolennikiem żadnych "wspomagaczy" więc mogę się mylić. Jednak jestem zdania, że skoro autor miał już styczność z suplementami taki zwykły spalacz nie przeszkodzi a jedynie pomoże w jakimś stopniu. Tym bardziej, że przeciętny spalacz bez dodatków "zbanowanych" substancji tak na prawdę można zrobić samoręcznie w domu tak więc równie dobrze można mu zakazać jedzenia ostrych przyprach cynamonu kawy i zielonej herbaty :)
Oczywiście, jest wiele domowych spalaczy, a których wielu nie ma pojęcia, te same składniki zazwyczaj znajdujemy w dużo droższej cenie w sklepach

Masz jakieś ku temu uzasadnienie? Przecież to nie węglowodany same w sobie powodują wzrost tkanki tłuszczowej, ale nadmiar kalorii co powiesz o ludziach, którzy są na redukcji, a jedzą prawie kilogram owoców dziennie i redukują z dobrym skutkiem? Do poczytania...
-Moim uzasadnieniem są doświadczenia z własnego ciała jak i różnych wykładów tudzież książek więc nie będę specjalnie dla Ciebie cofał czasu i szukał materiałów z których czerpie wiedzę przez pół zywota. Tym bardziej, że jesteś osobą która opiera się na tym co ktoś napisze w internetowym artykule nie widzę większego sensu wczynania się w dłuższa konwersację ponieważ jak będziesz chciał to dalej będziesz wierzysz we wszystko co ktoś tam napisał ja zaś wole ruszyć swoją główką i do wsyzstko podchodzić z dystansem nawet jeśli nie będę miał w czymś racji wiem, że się poprawie a mam przy tym satysfakcję, że doszedłem do tego sam. Tak poza tym nie mam kwalifikacji i tym podobnycg argumentów które zmuszają mnie do perfekcyjnośći :) Wszystko co piszę jest tylko dobrą intencją którą dziele się z doświadczeń a to czy autor je zastosuję czy zleje to już jego indywidualna decyzja tym bardziej, że jest to forum publiczne i mam prawo pomagać na tyle ile mnie stać.

Artykuły na sfd warto czytać Przyjacielu Napisał go nasz kolega, który wiedzę ma. I uwierz, że moja wiedza na temat odżywiania, to nie tylko Internet w swoim życiu przerobiłam już kilkadziesiąt wykładów, konferencji itd Więc bardzo bym prosiła nie umniejszania tego Bo Ty posłuchałeś Bilczyńskiego, którego również szanuje I ja nie mam zamiaru odbijać piłeczki, pokazuje Ci, są jeszcze inne racje
Nie widzę powodu (o ile ktoś nie ma problemów żołądkowych by wywalać mleko całkowicie. Owszem jestem za totalnym ograniczeniem, ale nie widzę problemów by znalazło się ono w jakiejś ilość (pół litra zdecydowanie za dużo) w diecie.
-Znowu muszę zapytać się czy masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem ? Piszesz, że tez jesteś zwolennikiem ograniczenia podczas gdy ja również napisałem, że korzystałbym z mleka tylko sporadycznie jako dodatek do białka czy kawy więc mamy takie same zdanie..

Pewnie Po czym w BIAŁKU wymieniasz wiele nabiału, gdzie logika ? Nabiał nie jest demonem, choć kiedyś mi tak wmawiano, nie...jeśli ktoś problemu nie ma to niech jada, racjonalną porcję dziennie

Parę pytań nawiązujących do moich polecanych zródeł.
-Przyjacielu to są proponowane przeze mnie a nie rozpiska wszystkich produktów świata na dobre i złe :D Gdybym miał wypisać wszystkie możliwe dobre i "średnie" zródła musiałbym posiedzieć nad tym kilka dni a nie w tym sęk. Podane przykłady są polecane przez moją osobę które sam osobiście używam i używałem i o których wiem na tyle by móc z czystym sumieniem przytoczyć :)

powyżej 30 g niekorzystnie ?
-Skoro już tak lubisz ślepo wierzyć we wszystko co wpadnie w oko na wszelakich stronach internetowych polecam troszkę zagblębić się po badaniach lub książki Lyle Mcdonal'a. Posiłek zawierający powyżej 30 g tłuszczy przy nieodpowiedniej ilości węglowodanów i białka może przyczyniac się odkładaniem tkanki tłuszczowej. Oczywiście teoria ta ma też wiele innych czynników jak chociażby płeć, typ budowy czy sama waga wzrost.
Tak? A co jeśli ktoś jest na diecie tłuszczowej ? Powiem tak, nie ma jednego źródła, cenie ludzi, którzy nie zamykają się na "inna" widzę, dla mnie kimś takim jest nasz Tadziu Sowiński, który nie leci jednym nurtem, ale ma wiele poglądów dietetycznych i każdy gdzieś może znaleźć swoje zastosowanie
Reasumując sfd jest forum publicznym i każdy ma prawo udzielić swoje wypociny. W moim przypadku są to rady od osoby która jakąs tam wiedzę ma ale przede wszystkim przetrwała dwie solidne redukcję i co nie co z czasem wyciągneła.Dlatego też nie wykluczam, że mogę się w czymś mylić ponieważ w odróżnieniu od wielu osóbek zdaje sobie sprawę, że człowiek uczy się całe życie i jeszce nie raz ktoś odwróci nasze myslenie o 360 stopni. Oczywistym faktem jest, że specjalistów, "zwykłych" sportowców itp jest masa i rzadko kiedy choć połowa ma te same zdanie na dany aspekt dlatego też zawsze sobie jak i innym polecam podchodzić z dystansem i wszystko próbować na własnej skórze a wszelakie rady wskazówki artykuły ksiązki są fundamentami które mają zapoczątkować myślenie nad sobą. Po prostu wychodzę z założenia, że nie wszystko co mówi wiekszość jest dobre. Każdy ma swój mózg panowanie nad własnym ciałem i tylko ty sam możesz sprawdzić co na Ciebie dobrze dzała a co zle. Nawet wszelakie badania czy książki do których często nawiązuje nie są również 100 % pewnościa i widać to na przełomie kilkunastu lat gdy to w jednych latach taka metoda jest dobra a za np 20 lat ktoś inny ją obala i wchodzi inna "moda". Jeszce tak dla ścisłości ! Szanuje Twoją odpowiedz na mój komentarz i w żadnym stopniu nie mam i nie miałem na celu ataku na Twoją osobę :) Jeszcze raz pozdrawiam i życze sukcesów :)


Ja nie napisałam, że bronie komuś wyrażać zdania, bardzo fajnie, że wpada ktoś kto ma odmienne zdadnie, bo wtedy rodzi się dyskusja, a z takiej wymiany zdań czasem wyciąga się większe bądź mniejsze wnioski Skoro mówisz, że mam nie patrzeć i nie wierzyć Internetom, to z jakiej racji mówisz o Jacku i Lyle? Szanuje obu, ale nie mam tak, że opieram się na jednej wersji
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Makroskładniki - problem

Następny temat

Dieta na redukcję 78kg

WHEY premium