Mobilnosc i rozciaganie

Czesc, mam pytanie dotyczace rozciagania. W celu poprawienia mobilnosci i gibkosci (z ktora troche u mnie cienko) dodatkowo rozciagam sie w dni nietrenignowe. Pytanie tylko jak sie za to zabrac - przykladowo lepiej jest poswiecic jednego dnia pol godziny na rozciaganie nog, drugiego na barki, klate itd.? Czy moze rozciagac cale cialo jednego dnia (co wydaje mi sie slabym pomyslem, ze wzgledu na czas jaki zajelo by efektywne rozciagniecie calego ciala)? Czy moze odpuscic sobie to i rozciagac tylko po treningu partie ktore cwiczylem?

W internecie nawet nie znalazlem zadnego kompletnego trenignu na rozciaganie. Nie zalezy mi tylko na szpagacie ale tez na poprawieniu mobilnosci np. barkow. Gdybym mial polaczyc kilka treningow to zajelo by mi to spokojnie z 2h, a podobno wystarczy do pol godziny dziennie zeby byc gibkim :D. Moze mi ktos wytlumaczyc w jaki sposob sie do tego zabrac? Czy warto za kazdym razem rozciagac mniejsze miesnie typu biceps czy robic to raz na jakis czas?

Najbardziej skup się na treningach partii na których masz największe problemy, poszukaj na youtube filmików Kelly Starrett sporo ma o mobilności