...
Napisał(a)
Jest taka grupa na FB chłopaków świetnie zbudowanych nazwali się warszawskikoks.Oni wyznają zasadę ze ich dieta opiera się tak jak w tytule ze mozna jeść co się chce nawet jedzenie śmieciowe ważne aby zachować codziennie odpowiedni podział makroskladnikow o mozna mieć świetną sylwetkę.Jakoś nie chce mi się wierzyć ze jedząc frytki i hamburgey mozna ideealnie wyglądać nawet zachowując odpowiednie makro.A jakie jest wasze zdanie co sadzicie bo to przeczy temu co do tej pory nauczyłem się o odżywianiu a może faktycznie nic nie wiem nadal ?
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
To jest częściowo prawda co WK mówią. Najważniejsze jest żeby w diecie była odpowiednia ilość białka (oczywiście mówię tutaj o białku pochodzenia zwierzęcego, typu kurczak itd). Reszta makro jest drugorzędną sprawą. Ja przyjmuję takie założenie i wiele osób tak robi. Gadałem kiedyś z Karolem Małeckim i również tak podchodzi do diety (OCZYWIŚCIE NA MASIE). Na redukcji to zupełnie inna bajka. Nie powiem bo normalnie odżywiam się zdrowo, ale jeśli ktoś nie jest zawodowym kulturystą i nie celuje w MR Olympia to może sobie pozwolić na takie "oszukane" jedzenie. Podsumowując: Najważniejsza rzecz - białko, do budowy mięśni oczywiście.
Polecane artykuły