Szacuny
1
Napisanych postów
1
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
15
Witam
Mam pewien problem ktory niedawno zauważyłem.Mam 19 lat,mma trenunuje od 4.Startowalem kilka razy w zawodach itp. na sparingach idzie mi dobrze,potrafie oddac itp. Ale do rzeczy kilka dni temu siedziałem sobie na ławce i podszedł do mnie pijany i prawdopodobnie nacpany koles. Zaczął cos tam do mnie gadać,lekko kozaczyl i w tym momencie pojawil sie problem.Przez mysl mi nie przeszlo aby go odetchnąć czy uderzyć,nie wiem czemu,być moze dla tego ze nigdy nie bilem sie na ulicy.Jak sobie radzić z tym ze na treningach/sparingach jestem pewien swoich umiejętności moge sparowac niemalże z każdym a na ulicy boje sie byle jakiego typa,mam pewnego rodzaju blokadę ze boje sie uderzyć.
Jak sobie z tym poradzic?
Przez tą sytuację odechciewa mi sie trenować a trening jest moja pasja i hobby
Szacuny
8
Napisanych postów
86
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
410
Ciezki temat, sam wlasnie dzisiaj dostalem od typa co nic nie cwiczy ale o 10 cm wyzszy i szeroki ;D, najlepiej jak sie totalnie skupisz na przyciwniku tylko na nim, nic nie istnieje dookola, motywuj sie: mów sb ze jestes dobry lepszy od niego, przypomnij sb wszystkie wylane krople plotu na treningu i zadaj sobie pytanie czy po to tak się męczysz zeby teraz mogl jakis byle kto cie pokonac? To pomaga a jak przegrasz to sie nie zalamuj tak jak ja ;D, dodatkowo oddychaj, to bardzo wazne! Pozdrawiam ;)
Zmieniony przez - xXSIŁOWNIAXx w dniu 2017-02-24 23:02:30
Zmieniony przez - xXSIŁOWNIAXx w dniu 2017-02-24 23:03:06
Szacuny
8
Napisanych postów
86
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
410
xXSIŁOWNIAXx
Ciezki temat, sam wlasnie dzisiaj dostalem od typa co nic nie cwiczy ale o 10 cm wyzszy i szeroki ;D, najlepiej jak sie totalnie skupisz na przyciwniku tylko na nim, nic nie istnieje dookola, motywuj sie: mów sb ze jestes dobry lepszy od niego, przypomnij sb wszystkie wylane krople plotu na treningu i zadaj sobie pytanie czy po to tak się męczysz zeby teraz mogl jakis byle kto cie pokonac? To pomaga a jak przegrasz to sie nie zalamuj tak jak ja ;D, dodatkowo oddychaj, to bardzo wazne! Pozdrawiam ;)
Zmieniony przez - xXSIŁOWNIAXx w dniu 2017-02-24 23:02:30
Zmieniony przez - xXSIŁOWNIAXx w dniu 2017-02-24 23:03:06
Szacuny
412
Napisanych postów
11788
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
125319
hehe typowe na treningach nie ma jakże jednego ważnego elementu : emocji. Mimo, że sparing może być ciężki to atmosfera jest przyjacielska. Czujesz się bezpiecznie. Na ulicy najpierw próbują Cię wyzywać, osłabiając Twoją pewność siebie, prowokują wyzywając rodzinę, posyłając setki gróźb, wpływają na Twoją wyobraźnię i nagle miękną Ci nogi. Na ulicy sztuką jest nie wchodzić w pyskówkę - nie uczestniczyć w tych emocjach, po prostu łapiesz i rozbijasz o beton. Bez zbędnych dyskusji.
Szacuny
409
Napisanych postów
2089
Wiek
7 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
111617
Na ulicy najlepiej nie walczyć - to zbyt niebezpieczne środowisko. Zwyciężysz jak nie doprowadzisz do walki, chyba że musisz, to wtedy nie ma ograniczeń - kończysz jak najszybciej.
Szacuny
529
Napisanych postów
2651
Wiek
39 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
89170
Ja na ulicy raczej nigdy nie miałem z tym problemu. Po prostu mówiłem sobie że jeśli ja pierwszy nie zaatakuje i nie "zniszcze" swojego przeciwnika ten zrobi to ze mną. Można powiedzieć że był to nawet strach przed dostaniem oklepu wiec atakowałem automatycznie