Zalozylem nowy temat, ponieważ mam problem.
Otóż w marcu zeszłego roku zacząłem cykl, który trwał do końca sierpnia. 1 miesiąc tylko metanabol , potem tylko propek. Gdzieś w lipcu zauwazylem brak popedu seksualnego, ale nie miałem dziewczyny, więc w sumie nie zwracałem na to większej uwagi.
Później walnalem odblok, hch 5000j na trzy strzały i tak dwie paczki i clomid. Nie czulem się jakos pod tym wzgledem lepiej , więc wziąłem jeszcze raz hcg 5000j na dwa strzały i było minimalnie lepiej, ale nadal brak takiej ochoty jak przed cyklem.
Jednak w styczniu dopiero pierwszy raz od tamtej pory była okazja współżyć z kobieta , a tu niestety klops. Szok. Czlonek jak stanie to na chwilę i w 60% max. Rano też brak, lub tylko lekki wzwod. Zrobilem badania. Testosteron minimalnie za duży, o 1 powyżej normy, estradiol o 4,5 powyżej normy i prolka o 2 powyżej normy, więc teoretyczne tragedii nie ma, bo reszta w normie , czyli lh,kortyzo,tarczyca,prostata itp.
Jak myślicie czy to może być przyczyną? Czy uzycie armidexu i cabaser na zbicie estro i prolki pomoże? Czy może cos innego?
Licze na porady, nie na hejty, ponieważ jest to wiadomy, niezreczny problem.
Z góry dziękuję.