Od około 7 dni zmagam się z lekkim bólem lewej strony szyi + drętwienie i ból głowy (http://rehmedis.pl/images/bol-potylicy.jpg - cos takiego tyle że prawa strona). Generalnie zacznę od początku, sporo pracuje przy komputerze, ostatnio był dodatkowo ciężki okres gdzie musiałem na niezbyt wygodnym krześle i przy laptopie spędzać ponad 10 - 14h (przez 3-4 tygodni) z wysuniętą do przodu i pochyloną głową i przerwą od około 2 miesięcy od siłowni. Po tym okresie zacząłem mieć dziwne "uczucia" w głowie, więc stwierdziłem ze jak najszybciej muszę wrócić do aktywności + zacząłem robić obroty głowy. Przez pare kolejnych dni było obroty + FBW + 3 dni A6W. No i generalnie ból sie pogorszył. Rzuciłem wszystko poszedłem do lekarza ogólnego. Po naciskał szyje, spytał czy cos boli (nie) i powiedział żebym kupil maść przeciwzapalną i rozmasowywał. I tak juz 4 dzień wegetuje, pracować trzeba (przy komputerze, 95% objawów typu cierpnięcie + ból pojawia sie właśnie wtedy). Smaruje szyje + część głowy voltarenem, dużych różnic nie czuje. Nie czuje żadnego bólu przy ruchach jedynie jak dłuższy czas nie ruszam głową (coś jak ból statyczny + nerwowy? nie jestem pewien czy sie to tak nazywa). Śpię w pozycjach niekoniecznie dobrych dla karku ale jak już mówiłem nigdy nie miałem z tym problemów. Rano na ogół nie mam żadnego bólu. No i generalnie mam kilka pytań z tym związane:
1) Czy ćwiczyć, robić cos czy starać sie jak najmniej ruszać? Jak ćwiczyć to w jaki sposób? Wbrew logice ruch mi pomaga, siedzenie przed laptopem powoduje ból ale niestety nie mam za bardzo jak tego ograniczyć. Podczas pracy staram sie wymuszać w miarę prosta/poprawną postawę szyi i pleców.
2) Czy w takiej sytuacji mam jakieś przeciwskazania do siłowni?
3) Czy takiego typu ból może być spowodowany stanem zębów - ósemek?
4) Czy może to być coś poważnego? Ile coś takiego może trwać?
Dzięki
Zmieniony przez - Hadson w dniu 2017-03-03 00:02:09