naabster28
Witam, tak w dużym skrócie. W kwietniu 2016 roku zacząłem biegać, w sierpniu skończyłem i zacząłem chodzić na siłownie. Na początku listopada wymyśliłem sobie,że naturalnie podbije sobie poziom testosteronu(kozieradka,zma, tribulus, ashwaganda, melatonina gaba d3k2).
Skończyło się lekką ginekomastia. Poszedłem do endokrynologa na koniec grudnia i z badania hormonów( tesc w normie, prolka i estriadol podwyzszony), który przypisał mi aromek(letrozol) na gino oraz proviron.
Dawkowanie 1t dziennie przez kilka miesięcy, a proviron 2x dziennie.
Na początku było rewelacyjnie, proviron podbił mi agresje, potencje, i ogólną witalność, gino znikało w oczach brak jakichkolwiek skutkow ubocznych (wtedy nie wiedziałem co bedzie jak letro zbije mi estro do 0)
W polowie lutego skonczyl mi sie proviron i skoczylem po recepty, stwierdzilem, ze chyba dojrzalem do pierwszego cyklu na tesciu.
Przypisał mi więcej provironu i 8 opakowań prologatum z yelfy ( 300 co 5 dni przez 2 miesiace)
Po pierwszym strzale czulem sie jeszcze lepiej niz kiedykolwiek po provironie. Bałem sie o suty i wziolem jedna tabletke wiecej aromku i od tego momentu zaczely sie problemy.
Depresja,(11 dzien cyklu) slaby zwod, problemy z koncentracja, hustawki nastrojow, pekajaca skora na ustach( w tym momencie letro zjechalo mi estradiol do 0, poprawcie mnie jezeli sie myle tyle wyczytalem), jaja zaczely mi sie kurczyc i bolec. nie mam na nic ochoty..
letro biore około 45 dni juz, proviron tak samo. 11 dzien trwania cyklu na prolo
Plan naprawczy według mnie, ( poprawcie mnie bo jestem laikiem)
1.odstawic aromek(letrozol) zamienić na nolvadex?Od kilku dni regularnie zmniejszam dawki tego syfu aktualnie 1/4 tabletki na dzień, jedyne co zauwazylem do tej pory to opuchlizne na sutach (znowu, podejrzewam ze to odbicie estrogenowe), jak na to zaradzic ale zeby pozbyc sie wszystkich skutkow ubocznych tego aromku. Czytalem o aromasinie, (symex) pare tabletek zabije nadmiar estrogenu a nie tylko go zablokuje, czy lepiej miec gino i brac nolvadex. Doradzcie bo nie wiem co robic
2.Zmniejszyć dawki provironu z 3 na dzien na 2 ?
3. Dobrze dawkuje prologatum 300 co 5 dni?
4. Mam prawdopodbnie 0 estrogen, odstawie letro to pojdzie w gore ale co z jajami ? Czytalem na tym forum temat o hcg w trakcie cyklu 1000ui co 2 dni przez tydzien, im szybciej w tym lepiej w moim wypadku, czy brac oprocz tego juz teraz nolve i clomid?Podkreslam ze jesten na 11 dniu cyklu po 3 strzale z tescia i k**** mi nie stoi.
5.PCT 14 dni po ostatniej iniekcji, clomid 30dni nolvadex 30dni i hcg 10 dni < (jak to rozpisać w dawkach, znalazlem opisy odblok na innym forum opieral sie na tych 3 srodkach, byly proporcje ale zakladam ze nie dla amatora)
6. Zj**alem na starcie caly cykl? Skonczyc teraz z dalszymi iniekcjami teścia i się odblokować?
Nie chce sobie narobić szkod w organizmie, a widze ze przez brak wiedzy i ciulowego lekrza moglo do tego dojsc. Chce byc wielkim sk***ysynem ale zdrowie najwazniejsze
202cm ,110kg bf 13%
Skończyło się lekką ginekomastia. Poszedłem do endokrynologa na koniec grudnia i z badania hormonów( tesc w normie, prolka i estriadol podwyzszony), który przypisał mi aromek(letrozol) na gino oraz proviron.
Dawkowanie 1t dziennie przez kilka miesięcy, a proviron 2x dziennie.
Na początku było rewelacyjnie, proviron podbił mi agresje, potencje, i ogólną witalność, gino znikało w oczach brak jakichkolwiek skutkow ubocznych (wtedy nie wiedziałem co bedzie jak letro zbije mi estro do 0)
W polowie lutego skonczyl mi sie proviron i skoczylem po recepty, stwierdzilem, ze chyba dojrzalem do pierwszego cyklu na tesciu.
Przypisał mi więcej provironu i 8 opakowań prologatum z yelfy ( 300 co 5 dni przez 2 miesiace)
Po pierwszym strzale czulem sie jeszcze lepiej niz kiedykolwiek po provironie. Bałem sie o suty i wziolem jedna tabletke wiecej aromku i od tego momentu zaczely sie problemy.
Depresja,(11 dzien cyklu) slaby zwod, problemy z koncentracja, hustawki nastrojow, pekajaca skora na ustach( w tym momencie letro zjechalo mi estradiol do 0, poprawcie mnie jezeli sie myle tyle wyczytalem), jaja zaczely mi sie kurczyc i bolec. nie mam na nic ochoty..
letro biore około 45 dni juz, proviron tak samo. 11 dzien trwania cyklu na prolo
Plan naprawczy według mnie, ( poprawcie mnie bo jestem laikiem)
1.odstawic aromek(letrozol) zamienić na nolvadex?Od kilku dni regularnie zmniejszam dawki tego syfu aktualnie 1/4 tabletki na dzień, jedyne co zauwazylem do tej pory to opuchlizne na sutach (znowu, podejrzewam ze to odbicie estrogenowe), jak na to zaradzic ale zeby pozbyc sie wszystkich skutkow ubocznych tego aromku. Czytalem o aromasinie, (symex) pare tabletek zabije nadmiar estrogenu a nie tylko go zablokuje, czy lepiej miec gino i brac nolvadex. Doradzcie bo nie wiem co robic
2.Zmniejszyć dawki provironu z 3 na dzien na 2 ?
3. Dobrze dawkuje prologatum 300 co 5 dni?
4. Mam prawdopodbnie 0 estrogen, odstawie letro to pojdzie w gore ale co z jajami ? Czytalem na tym forum temat o hcg w trakcie cyklu 1000ui co 2 dni przez tydzien, im szybciej w tym lepiej w moim wypadku, czy brac oprocz tego juz teraz nolve i clomid?Podkreslam ze jesten na 11 dniu cyklu po 3 strzale z tescia i k**** mi nie stoi.
5.PCT 14 dni po ostatniej iniekcji, clomid 30dni nolvadex 30dni i hcg 10 dni < (jak to rozpisać w dawkach, znalazlem opisy odblok na innym forum opieral sie na tych 3 srodkach, byly proporcje ale zakladam ze nie dla amatora)
6. Zj**alem na starcie caly cykl? Skonczyc teraz z dalszymi iniekcjami teścia i się odblokować?
Nie chce sobie narobić szkod w organizmie, a widze ze przez brak wiedzy i ciulowego lekrza moglo do tego dojsc. Chce byc wielkim sk***ysynem ale zdrowie najwazniejsze
202cm ,110kg bf 13%
Krzysztof Piekarz
lodzianin1
