od początku marca zacząłem redukcje (2próba) postawiłem na ketozę.
W zeszłym roku również próbowałem (wysokie węgle) ale wiele czynników się złożyło że nie wyszło, mniejsza z tym.
Na chwilę obecną czuje się bardzo dobrze, zakupiłem paski do badania ciał ketonowych więc mam pewność, że organizm
jest w stanie ketozy. Chciałbym włączyć ładowanie węglowodanami (podobno właśnie po około 3 tygodniach powinno być 1 ładowanie) i tutaj zaczyna się mój problem tak jak jest napisane w temacie.
Mianowicie, o co chodzi:
sporo się naczytałem ale nigdzie nie było jasno i konkretnie powiedziane to co mnie najbardziej interesuje:
-jaki rozkład makroskładników zastosować w proporcjach białek do tłuszczy, (niekiedy, że tłszcze powinny być na poziomie 50g a reszta z węglowodanów, gdzie indziej, że tylko torebka ryżu)
-czy powinien do być 1 dzień? jeden posiłek? czy np. weekend? (niekiedy czytam że tylko 1 posiłek, gdzie indziej że 2dni)
-po pierwszym ładowaniu ile odczekać do następnego, (niekiedy czytam że powinny to być 1-2tygodni, innym razem co 5 dni)
-czy można sięgnąć po tą odrobinę rozkoszy jak węglowodany złożone (coś słodkiego, czekoladka czy coś- nie mówię tu o nabijaniu całego zapotrzebowania cukierkami ale o np. deserze po obiedzie skomponowanym z np. makaronu pełnoziarnistego z sosem)
Właśnie te wszystkie różne warianty skłoniły mnie do napisania tego tematu.
Moja ilość kalorii na chwilę obecną to około 2800 (obniżyłem z 2900 które trzymałem w zeszłym tygodniu żeby sprawdzić jakie ewentualne zmiany będą) b:150 t: 223 w:50 (z czego bardzo często węglowodany są na lekko niższym poziomie nawet około 30 kosztem troszkę większych tłuszczy, ewentualnie dodatkowych 2-3g białka)
Z góry dziękuję wszystkim za pomoc :)