Skinny fat, redukcja zamiast rekompozycji?

Witam, jestem osobą bez mięcha oraz z nie dużą ilością fatu, dużo ludzi nakierowało mnie na rekompozycje lecz może to głupie nie wiem czy dam rade, kontrolowanie wszystkiego dzien w dzien to nie dla mnie, poza tym mam zbyt krytyczne podejście do mojej sylwetki i nigdy nie jest dobrze, i tutaj rodzi się moje pytanie, czy idzie dociąć na maksa ten fat i potem ładnie zmasować z głową czy lepiej pobawić się w ową rekompozycje?

Witaj,
Ja uważam że łatwiej będzie zrobić redukcję i później masę. Przy próbie rekompa może się okazać że stoisz w miejscu.

zdecydowanie osoba malodoswiadczona powinna robic klasyczna redukcje,
chociaz czasem na startcie rekomp wychodzi sam z siebie rowniez


Zmieniony przez - TomQ-MAG w dniu 2017-03-23 11:41:08

Kwestia jak wygląda ta sylwetka, może foto podrzuć będzie łatwiej skoro nie dużo tego fatu jest

moze przesadzasz i wcale tak zle nie jest

Dociac można wszystko kwestia że jeden będzie potrzebował 3 miesiące inny rok nie szukaj problemów wkręc się w proces i zasuwaj!

Dokładnie, lepiej jak wspomniano skup sie na redukcji poprostu daj mniej kalorii na poczatek na minus i zobaczymy co sie stanie