Siema, mam 15 lat, w grudniu kończę 16. Mam 191cm wzrostu (myślę, że już dużo więcej nie urosnę, bo moi rodzice wcale wysocy nie są, choć jest to tylko moje gdybanie), ok. 80kg (nie ważyłem się od grudnia) i sporo siły przez pracę fizyczną. Nasuwa mi się pytanie czy w wakacje zapisać się na siłownie, bo wydaje mi się, że mam potencjał, który można wykorzystać. Mam dobrą genetykę i bez siłowni mam na sucho 35cm w bicepsie, po ćwiczeniach z hantlem z 36 jest spokojnie. Dodam również, że jestem szeroki. Teraz mam dylemat, bo wiele słyszę, że nie powinienem raczej ćwiczyć na siłowni ze względu na to, że jeszcze rosnę (
rozstępy na plecach itd.). Generalnie wiele osób twierdzi, że dopiero od 18 roku życia powinno się ćwiczyć żeby nie mieć na stare lata problemów. Chciałbym od razu z grubej rury lecieć z jakimiś martwymi ciągami, ale jednak zdrowie jest najważniejsze. Czy jakiś zaawansowany trening dla mnie jest dobrym pomysłem? Ogólnie lipę mam trochę z infrastrukturą jeżeli chodzi o moją miejscowość i dawałbym radę jakieś 3-4 razy tygodniowo chodzić na tę siłownię. Co wy o tym myślicie? No i czy warto inwestować w trenera personalnego w tych czasach? Ja zbyt dużej wiedzy o budowie mięśni nie mam, bo czytając wszelkiego rodzaju fora o tej tematyce można dostać mętliku w głowie czytając wszystkich znawców. Nie wiem za bardzo od czego zacząć, mam ogromne chęci na bicie rekordów jednak nie do końca mam o tym pojęcie. O swoją psychikę się nie martwię, bo dużo już przeżyłem. Co wy o tym wszystkim myślicie?
Dodam również, że jest to mój pierwszy tego typu temat, który piszę, więc proszę o wyrozumiałość. Pozdrawiam serdecznie! ;d
Zmieniony przez - mlodziak1337 w dniu 2017-05-11 11:32:17
Zmieniony przez - mlodziak1337 w dniu 2017-05-11 11:32:32