Testosteron 600 mg/tydzień, Boldenon 450 mg/tydzień.
Dopóki brałem Turę było ok, samopoczucie i chęć do treningu dobre, libido wyczuwalnie w górę. Ale teraz jest masakra. Senność, brak nastroju a
libido zerowe, jakby mnie wykastrowali a przecież injekcja w momencie odstawienia orali powinna właśnie wchodzić na obroty.
W zeszłym roku zrobiłem błąd, dodałem w trakcie cyklu metę do enena, wywaliło wyniki i libido spadło, ale wrzuciłem Symex i pomogło.
Teraz estradiol i prolaktyna wydają się ok...
Może ktoś mądry się wypowie. Do apteki mam dostęp więc z tym nie będzie problemu.
Pozdrawiam :)
Kiedy ktoś jest głupi to nie rozumie świata, kiedy ktoś jest mądry to świat go nie rozumie...