Od 3 tygodni chodzę na siłownie do tej pory bez jakiegokolwiek planu treningowego, ostatnio jednak trochę uporządkowałem mój plan który jest prosty a mianowicie:
-rozgrzewka, barki, biceps rowerek 40-50 min przy tętnie 130-135
-następny dzień, rozgrzewka, triceps rowerek tak samo jak dzien wcześniej i na koniec brzuch
-kolejny dzien odpoczywam a pozniej znowu to samo, z tym że drugiego dnia raz robie brzuch na koniec treningu a następnym razem plecy razem z tricepsem
Oczywiście po treningu zawsze rozciąganie. Ćwiczę po sniadaniu pozniej jem obiad.Nie planuje robić nóg w najbliższej przyszłości tak samo klatki.
Proszę o opinie na temat tego prowizorycznego planu, z góry dziękuje!