Dodać chyba wypada, że niedotrenowany się nie czuję, każdy trening kończę mniej więcej na granicy możliwości. Trenuję tak:
A
klatka:
wyciskanie sztangielek w skosie 4 serie
wyciskanie sztangi głową w dół 4 serie
rozpiętki w skosie 3 serie
przenoszenie sztangielki za głową 3 serie
biceps:
sztanga łamana szeroko 4 serie
unoszenie ramion w skosie 3 serie
zginanie ramienia opartego o kolano w opadzie 3 serie
B:
nogi:
wykroki ze sztangą 5 serii
uginanie nóg na maszynie 3 serie
przysiady ze sztangą 5 serii
prostowanie nóg na maszynie 3 serie
maszyna do ćwiczenia przywodzicieli ud 5 serii
łydki na suwnicy 4 serie
barki:
wyciskanie sztangi zza karku 5 serii
wznosy boczne ze sztangielkami 4 serie
unoszenie sztangielek w przód 5 serii
unoszenie sztangielek w opadzie 3 serie
C:
plecy:
wiosłowanie na wyciągu 5 serii
martwy ciąg na ugiętych nogach 5 serii
przyciąganie wyciągu górnego do karku 4 serie
wiosłowanie sztangielką w opadzie 3 serie
triceps:
francuskie wyciskanie leżąc 5 serii
seria łączona: wyciskanie francuskie jednorącz + unoszenie sztangielki w opadzie 3 serie
Zireael deith blath caerme...there will be a day, there will be...
Zireael deith blath caerme...there will be a day, there will be...
Rytm mojego życia wyznacza miarowy stukot skakanki i kropel potu na betonie - there will be a day, there will be
Traenen auf den auf die Stange eingeklemmte Haenden...meine Haenden?