Dodam od siebie w skrócie, tłuszcze (zwłaszcza zemulogwane) po treningu mogą okazać się znakomitym rozwiązaniem w przypadku gdzie nie jesteśmy w stanie dostarczyć wymaganej ilości białka, a to dlatego, że w sposób skuteczny mogą pobudzać aktywność kinazy S6K1, która jest silnie powiązana z enzymem mTOR (szlak odpowiedzialny m.in. za przyrost masy mięśniowej). Jeśli jednak zadbamy o odpowiednią podaż białka po treningu to lipidy nie będą już nieść za sobą większych korzyści, co nie oznacza, że mogą niekorzystnie wpłynąć na proces regeneracji. Tłuszcz może opóźniać opróżnianie żołądka, ale nie ma to większego wpływu na syntezę białek mięśniowych. Co do glikogenu - jeśli nie trenujesz na czczo, ani nie masz dwóch jednostek treningowych w ciągu jednego dnia lub nie uprawiasz sportów siłowo-wytrzymałościowych jak np: sztuki walki, a zwłaszcza sportów wytrzymałościowych jak: biegi długodystansowe, triathlon etc.. to nie ma potrzeby panicznie uzupełniać glikogenu, gdyż zwyczajnie nie uszczupliłeś tego polisacharydu do takiego stopnia aby było to konieczne. Nie miałbyś siły wyjść z szatni gdyby faktycznie tak było no i trening trwałby dużo więcej niż godzinę.
W gwoli ścisłości, sen stwarza warunki sprzyjające odbudowie i regeneracji białek mięśniowych – nie ich rozkładowi.
Zmieniony przez - dudee w dniu 2017-07-10 16:52:54