Żelatyna na stawy - dawkowanie.

Skoro masz spory bagaz doswiadczen to moglbys podzielic sie co Ci pomoglo ? Bo do jakiegos czasu bagatelizowalem troche objawy i myslalem, ze to tylko pojedyncze objawy.

niestety z suplementów nic praktycznie poza kosmetycznymi efektami, a próbowałem różnych substancji , mixów, dużych dawke, długiego okresu stosowania itd

Nie napisze, że nikomu nie pomogą i przy jakichś mniejszych problemach, typu strzykanie gdzieś tam w stawach ,czasem 2-3 puszki jakiegoś flexa w proszku (tylko takie mają sens, wszystko kapsułkowane/tabletkowane z racji smiesznych porcji i dawek nie ma racji bytu) poprawiały smarowanie i problem znikał

Jednak z wiekszymi problemami - zaleznosci od urazu pomagały dopiero liczne wizyty u fizjoterapeutów, mobilizacja, terapia manualna i w paru przypadkach (staw łokciowy, kolano skoczka) hirudoterapia (pijawki)

Niestety obecnie 'bujam sie' z urazem nadgarstka, juz blisko 4 m-ce i tutaj praktycznie nic sie nie sprawdza, pozostały mi niedługo pijawki jeszcze na sprobowanie ,jak nie to artroskopia stawu, w przypadku niektorych rzeczy po prostu proszki, substancje wstrzykiwane w staw i okolice czy inne 'cudawianki' nie pomogą

Wyczerpujaca odpowiedz za co bardzo dziekuje. Pokombinuje troche z zelatyna i glukozamina i jak nie pomoze to udam sie do fizjoterapeuty. A mam czas bo .. dostalem miesiac temu przepukliny kregoslupa i wlasnie zaczynam cwiczenia w domu, glownie wzmacniajace stabilizatory a przede wszystkim ledzwiowy. Takze jesli te specyfiki nie pomoga to wtedy wizyta u fizjo. Dziekuje jeszcze raz za odpowiedz !

szymi1744

Czystej zelatyny, tak ?

zgadza sie

Słuchaj żelatyna w proszku to cudeńko. 2 miechy temu zerwałem mięsien w stawie kolanowym nie mogłem nogi zgiąć i rozprostować, chodziłem do ortopedy , robiłęm krioterapie oraz terapie dzwiękami i co wielkie gów.. Koleś w robocie powiedział żebym żelatyne kupił i pil. I co kupiłem piłem przez tydzien i od razu stan sie poprawił, nie do końca jeszcze ale mogę już biegać, i zgiąć oraz rozsprostować nogę.
Czystej żelatyny nie piłem bo miałęm odruch wymiotny, mam wrażliwe kubki xD. Do rozpuszczonej żelatyny wlewałem sok pomarańczowy z lodóweczki, prawie jak galaretka pomarańczowa mniam XD


Zmieniony przez - Ishias w dniu 2017-07-14 19:53:10

przypadek

Może przypadek nie zaprzeczam :). Ale i tak cięzaru ciała na prawą nogę przy zgięciu nie przeniosę bo coś "jest".

stawy maja to do siebie, ze regeneruja sie dosc dlugo, ich proces leczenia ciagnie sie jak tasiemiec i dosc trudno np wyjsc z powaznego stanu zapalnego, gdzie czasem zaleca sie calkowite unieruchomienie stawu

Witam. Z mojej oceny człowieka, który ze stawami miał masę kłopotów - liczne kontyzje, zrywane więzadła, usunięte łękotki, zespajanie więzadeł krzyżowych co w efekcie doporwadziło do pourazowego zwyrodznienia stawów kolanowych mogę powiedzieć, że żelatyna czy też galaretka nie pomagają a jeśli to na nie zbyt długo. Przerobiłem masę środków na stawy kolanowe i najlepszym jaki spotkałem i używam non stop to FLEXIT. Robi robotę kolana są jak nowe

flexit solidny produkt, wiele osob zachwala, pomimo, ze teoretycznie w skladzie nie ma nic rewolucyjnego