Usunięta cześć dysku a sport.

Cześć Panowie.
Piszę ta wiadomość z łóżka szpitalnego.
Jakiś czas temu pisałem w innym temacie o moich problemach.
Miałem operację kręgosłupa.
Wycięty odcinek dysku L5-S1 (ból szedł do lewej stopy).
Już po 2 dniach wstaje i jest ok, ale nie o tym chcę pisać.

Już odpuszczam ten sezon sportowo. Miał być bieg górski na 83km, miał być Half IronMan. Jest dupa i rekonwalescencja.
I uczenie się podstaw od nowa.

Lekarz twierdzi, że poziom wyżej (na L4) jest też paskudnie, ale nic mi przy tym nie robili bo wtedy już wkrecali mi śruby i już nigdy nie byłbym sprawny.
Lekarz też twierdzi że lepiej nie kusić losu i przestać trenować bo jak wybije ten L4 to wtedy będę dziad.
Jednak pytanie: czy jak wrócę do biegania (ale już nie tak ostro jak dzisiaj) albo kolarzówkę to jakie są szanse że to L4 wybije?
Chyba prędzej na siłowni przy przysiadach czy też martwym ciągu! (Bo te 2 ćwiczenia mnie wykonczyly)

Co myślicie, pobiegać jeszcze, pojezdze na kolarzówce (tak z rozumem oczywiście, bez wyczynu).

Wiem, co chciałbyś usłyszeć ale o zdrowie trzeba dbać a znam ludzi co są stabilizowani śrubami i nie są zadowoleni z życia więc lepiej dmuchać na zimnę, cieszyć się z życia mimo wszystko i przeć do przodu.
Powodzenia :)

Ale czy do przodu można przec wtedy lekkim truchtem, albo na kolarzówce?
Czuję, że tam nie ma jak wybić dysku na L4. Chyba że bym się poślizgnął albo z rowera spadł.

Nie znam się na mechanice kręgosłupa, to muszą ocenić lekarze i fizjoterapeuci.
Jesteś to zabiegu więc na razie skup się na rehabilitacji bo to obecnie klucz do poprawy Twojego zdrowia a co dalej to czas pokaże.

Jak najbardziej a ruch nawet będzie wskazany natomiast musisz być do niego odpowiednio przygotowany. Także znaleźć teraz odpowiedniego specjalistę co będzie odpowiadał za Twoją terapię, bo same wykonanie zabiegu to będzie niewystarczające.