Dieta dla kobiety

Domer - oglądałam program we włoskiej TV gdzie pokazywali, że aktywność lipazy jest bardzo ograniczona jesli substratem jest taki "sztuczny" kwas tłuszczowy. Jednocześnie taka właśnie była pointa tego programu - że to co zjemy w postaci kwasów tłuszczowych trans zostanie z nami do końca życia - bo organizm będzie je nieefektywnie próbował spalić w ostatniej kolejności...
inna sprawa ze chciałam znaleźć w pub med coś o różnicach w metabolizmie i póki co nie znalazłam badań o których mówili Włosi. Natomiast już się przekonałam, ze ich programy "Zapytaj lekarza" są na całkiem niezłym poziomie.


Zmieniony przez - Paatik w dniu 2017-08-01 14:07:57

"Jak ta Dama nie chce przytyć to pokaż jej skład serków topionych - wielokrotnie ma tam tłuszcze roślinne utwardzane - tzw. tłuszcze trans. Taki tłuszczyk raz zjedzony praktycznie zostaje z nami na zawsze - organizm nie umie sobie z nim poradzić, więc przechowuje... Na yt jest mnóstwo mniej lub bardziej naukowych filmików na ten temat. Moze przynajmniej uda Ci sie niektóre świństwa z tej diety wyeliminować - to naturalnie zacznie szukać zdrowych zamienników. Jaja je?
o trans tłuszczach można pisać wiele - tylko zasygnalizowałam i uprościłam sprawę."

Powiem szczerze, że na ten moment odpuszczę Twoją radę bo jak jeszcze serki przestanie jeść to sam chleb zostanie i warzywa. Ale na przyszlość myślę, że to się przyda żeby wyeliminowywać niezdrowe produkty, takie artykuły czy filmy edukacyjne.

"Dostałeś linki i wskazówki, pytanie, czy Ty chcesz układać jej dietę i gotowac?"
Dietę chcę ułożyć ale gotować nie będę ja. Dzięki za porady, wezmę je sobie od serca i na początek pójdę jednak po najmniejszej linii oporu i w ogóle zaczniemy coś zmieniać. Po prostu żeby to co lubi zdrowego jadła, żeby zobaczyła, że nie przytyje 5 kg bo zje zamiast serka tuńczyka itp. Najpierw będę chcial te bariery psychiczne przełamać a później z czasem można dokładać inne produkty albo jakieś potrawy robić. W sumie dla kobiety, która ma zjeść około 1 700 kcal na dzień to nawet wielkich kombinacji nie trzeba bo na momencie tyle kcal można nabić. Także jak to się uda to dopiero się weźmiemy za większe różnicowanie diety.

Tyle, że jak ona robi jak robi i jada, jak jada, to mogła nabawić się wielu niedoborów. A zabieranie się, za pomoc to spora odpowiedzialność. Na 1700 można jeść, ale się nie odżywiać, a można jeść i odżywiać się. Tutaj nie chodzi tylko o nabicie kalorii, a o dostarczenie niezbędnych mikro i makroelementów.
Ponadto, jeśli ma problemy z poczuciem własnej wartości i jest "lęk" do jedzenia, to przydałaby się nie tylko Twoja pomoc.

Nie od dziś wiadomo, że sztuczne izomery trans zwiększają prawdopodobieństwo wystąpienia chorób układu krążenia, przyczyniają się powstawania zespołu metabolicznego któremu towarzyszy otyłość (zwłaszcza brzuszna), upośledzona tolerancja glukozy, insulinooporność, a także cukrzyca typu 2. Nie ulega zatem wątpliwości, że sztuczne TFA mają niekorzystne działanie na procesy biochemiczne i fizjologiczne, dlatego powinniśmy je ograniczyć do minimum lub całkiem wyeliminować, szczególnie powinny to zrobić kobiety w ciąży i karmiące piersią.

W gwoli ścisłości mówimy tutaj o regularnym spożywaniu sztucznych TFA. Ich wysoki udział w codziennym menu jak najbardziej sprzyja rozwojowi otyłości brzusznej (wisceralnej) która skutkuje zmianą metabolizmu w adipocytach ( o czym wspomniałem wyżej). Obecne w tłuszczach utwardzonych izomery trans przedostają się z pożywienia do tkanek i płynów ustrojowych, a największa ich ilość wędruje właśnie do komórek tłuszczowych, osocza krwi, wątroby i serca. Tłuszcz trzewny z kolei wydziela w dużych ilościach prozapalne i nasilające insulinooporność adipocytokiny, m.in takie jak ( czynnik martwicy nowotworu (TNF)-alfa, wisfatyna i rezystyna, interleukina-6 (IL-6), aktywator plazminogenu (t-PA) i jego inhibitor typu 1 (PAI-1) dlatego przejadanie się tego typu przetworami nie kończy się jedynie defektem estetycznym w postaci dysproporcji sylwetki, ale przede wszystkim jest groźne dla naszego zdrowia. Fakt, uwodornienie wiązań nienasyconych w KT powoduje zmianę ich wartości biologicznej i oddziaływanie na organizm, w wyniku czego mogą pełnić jedynie funkcję energetyczną. Notabene KT izomery trans nie są wytwarzane de novo w ustroju ludzkim.

Takie serki z pewnością nie są optymalnym rozwiązaniem w naszym menu bowiem zawierają mniej sztucznych TFA niż np: wyroby cukiernicze. To nie działa tak, że zjemy serek i zwiększa się synteza lipidów i ich odkładanie w adipocytach po czym przybywa nam ileś tam miligram więcej tkanki tłuszczowej która zostaje z nami na zawsze - zbyt duże uproszczenie, zresztą nie wiem co ten termin dokładnie znaczy ( tutaj trzeba również rozpatrywać różne inne czynniki jak aktywność fizyczna, wiek, stan.gosp hormonalnej, masa ciała, poziom tkanki tłuszczowej, jakość spożywanych pokarmów na co dzień, a nawet suplementacja etc). Rodzaj tłuszczy w diecie odpowiada za jakość lipidów magazynowanych i strukturalnych, wpływając przy tym na właściwości błon komórkowych czyli: (zdolność wiązania hormonów, płynność, synteza eikozanoidów, transdukcja sygnałów..) dlatego trzeba rozsądnie podchodzić do swojej diety, ale też nie popadać w ortoreksje, jeżeli jesteśmy zdrowi metabolicznie to raz na jakiś czas zjedzenie topionego serka czy ciastka w kawiarni nas nie zabije. Oczywiście sztuczne TFA to niepożądany składnik diety i jeśli produkty w nie obfitujące znajdują się w naszej codziennej diecie to pojawia się czerwone światło.