Zastrzyki, uważajcie !!! :-)

Witam . Mam ostrzezenie dla wszystkich laikow robiacych strzaly. Sam jestem nowicjuszem, zreszta nie planuje dluzszej przygody ze sterydami niz ten jeden cykl , na ktorym jestem (no, moze jeszcze pozniej efedrynke sobie wezme na spalenie tluszczyku . Dzisiaj robilem trzeciego strzala prolongatum. Strzaly mialem robic u kumpla, ale nie chcialo mi sie do niego chodzic, poza tym doszedlem do wniosku, ze lepiej samemu, bo wiesz co robisz przynajmniej. Dwa pierwsze strzaly mi wyszly (choc z drugim byly male problemy), ale dzisiaj to myslalem ze sie zesram ze strachu Walnalem strzala igla 0,6 * 30 i wszystko ok. poszlo gladko i bezbolesnie, tylko zamiast tradycyjnej kropelki krwi z dupska wyciekla wielka ciemna plama krwi (krew żylna). Leciała króciutko, jakies 10 sekund i zatamowałem, ale jak to zobaczylem myslalem ze sie zesram ze strachu. Odciagalem tloczek, ale zrobilem to jakos tak kaprawo Wniosek taki, ze przebilem po prostu zyle, ale tyle strachu co sie najadlem to glowa boli.. wiadomo , najgorsze mysli, walnalem w zyle, ale bigos itp. Jest juz poltorej godziny po felernej iniekcji, ale jak sobie przypomne, to nadal az sie trzese Tym bardziej, ze wczesniej zwyklem nie wbijac do konca, tak zeby kawalek igly wystawal z pupci Ale dzisiaj tak jakos wyszlo, ze wsadzilem do konca i wpuscilem ... I dzieki temu byc moze uniknalem jakiegos powiklania, bo jakbym nie wbil do konca, nie przebil zyly tylko wpuscil w nia...to mogloby byc nieciekawie... Dlatego dzisiaj wieczorem odmowie dluuuuuugi paciorek, a Wam wszystkim (tzn. sie laikom jak ja) daje tez przestroge, zebyscie uwazali z tymi strzalami bo mozna naprawde porzadna krzywde sobie (komus) zrobic. ja nie wiem jak teraz zrobie nastepny strzal, lapska beda mi sie trzesly chyba jak cholera, byc moze to byl moj ostatni strzal Ale jak mowie uwazajcie, bo ja mialem fuksa, ale ktos kiedys moze nie miec i bedzie kuku . Swoja droga, tesciu ma niskie stezenie, az sie boje pomyslec, co by bylo, jakbym walnal ome ... Brrrr

wlasnie dlatego wymyslono odciaganie tloczka!

a ja mialem troszke inaczej ja to wbilem w zylke i jak odciagnalem to do szczykawki wleciala krew z czyms bialym to dopiero schiz a to wiedz ze ja na twoim miejcu tym bym sie nie przejmowal to norma ze przebijaja cobie zylki naczynka ludzie w czasie robienia strzala. A jest jeszcze jedna bardzo wazna zasada nie nawalasz strzala gdzie popadnie wesmy prawy poslad dzielisz go na cztery czesci i dajesz w prawy gorny rog jesli chodzi o lewy to to samo tylko w lewy gorny rog.

Heheh wiem ze sie dzieli i pierwszy strzal wyszedl mi najlepiej, a przy tym drugiej walilem w lewy posladek i w gorna czesc slabo igla wchodzila dlatego zlecialem troszeczke nizej i efekt byl taki jaki byl. Ale i tak tylek to najmniej unerwiona i uzylniona czesc ciala dlatego moim zdaniem najlepiej jest walic wlasnie tam, tym bardziej ze na drugi - trzeci dzien po zastrzyku nie ma juz zadnego sladu.

a jak to przeczytałem to az boje się i już chyba nie będę się kuł chyba raczej wezme tabletki

REKIN

Nie chodzi o to zeby sie bac - strzaly sa lepsze bo daja lepsze efekty i omijaja narzady jak watroba itp. dlatego nie szkodza tak jak tabsy, tylko najlepiej robic u kogos doswiadczonego albo samemu, ale najpierw duzo poczytac, poogladac, najlepiej zobaczyc jak to robi lekarz czy ktos taki i odciagac tego tloka.

Dobrze,ze nie wszyscy sa tacy strachliwi jak Ty...