Mam pewnien problem. Całe ciało wyglada na wysportowane, wyjątek stanowią uda, które mają cellulit (na łydkach też nie mam pięknej skóry, ale jest znośnie), gdy stoję czy siedzę to go nie widać, pojawia się, gdy ścisnę skórę. Mój BF to jakieś 23%. Czy powinnam przerzucić się na redukcję czy cały czas jeść zdrowo i ćwiczyć (trening to FBW 3-4 razy w tygodniu + inne aktywności głownie jazda na rowerze), mając nadzieję, że problem zniknie?
Z góry dziękuję za odpowiedź.