Jak Flex.
Wybacz, ale masz trochę dziecinne podejście - to nie jest tak, że wypijesz mleko i dostaniesz raka. Najzwyczajniej w świecie picie mleka sklepowego w
nadmiarze może negatywnie wpłynąć na organizm.
Mleko krowie obejmuje ponad 200 różnych antygenów, z czego 25 z nich są zaliczane do potencjalnych alergenów, które mogą nas alergizować w różnym stopniu i w różnej klasie przeciwciał. Kluczową przyczyną osłabienia układu immunologicznego są przede wszystkim alfa-laktoalbumina,
beta-laktoglobulina, kazeina mleka krowiego, a także różnego rodzaju lipoproteiny jak i mieszane peptydy. Osobiście byłem wychowany na mleku, rosłem zdrowy jak ryba, ale to było kiedyś.. całkiem inaczej były hodowne krówki, miały inną pasze, żywiły się trawką, biegały sobie swobodnie. W obecnych czasach jest to po prostu produkcja przemysłowa. Szacuje się, że co druga krowa w przemyśle spożywczym cierpi na przewlekłe ropne zapalenie wymienia, jak nie trudno się domyślić są leczone antybiotykami które przenikają się do mleka. Warto również zaznaczyć, iż taka krówka musi zwiększyć wydzielanie komórek obronnych (leukocytów) aby zwalczyć stan zapalny, wobec tego w przemyśle unijnym dopuszczono do obrotu 400tyś. białych krwinek na 100ml mleka, tak więc pijemy mleko gdzie są tak duże ilości leukocytów które poległy w walce z bakteriami, no i to nie są moje widzimisię, tylko weryfikują to badania naukowe.
Nie chce straszyć nikogo mlekiem, jeśli nie masz alergii na białka mleka , nietolerancji laktozy, zaburzeń hormonalnych, chorób autoimmunizacyjnych czy problemów z trądzikiem to w umiarkowanej ilości można je włączyć do diety bowiem nie przesadzałbym. Dlatego co raz więcej ludzi ma alergie na białka mleka krowiego oraz nietolerancje na laktoze.
Osobiście nie jestem fanem mleka - kiedyś tak.
Niemniej nie musisz się utożsamiać z tym co napisałem