Czym dobić węglowodany?

blue_hope

czasem dobrze jest po prostu podbić tłuszcze, zamiast wciskać w siebie jedzenie na chama.

Dokladnie

blue_hope

Takie szejki (wysokokaloryczne), mogą zrobić też kuku z układem pokarmowym, jelitami. Inaczej jest, jak pokarm jest stały.

Ale uważam, że mogą być dobrym rozwiązaniem od czasu do czasu, jak ma się mega problem z węglami, czasem dobrze jest po prostu podbić tłuszcze, zamiast wciskać w siebie jedzenie na chama.

Niemniej w sumie tłuszcze można podbijać do pewnego momentu, to zależy od rodzaju diety, ale tłuszcze w większości przypadków są ciężej strawne niż węglowodany, więc łatwiej dostarczyć dodatkowych kalorii shejkiem węglowodanowym. Ale wszystko tutaj zależy od ogólnego rozplanowania diety, celów i rozkładu makroelementów determinujących typ diety. Tak samo jedno jak i drugie rozwiązanie może być dobre w zależności od wybranej sytuacji. Byłem na dietach wysokotłuszczowych (nawet bardzo wysokotłuszczowych), mają swoje wady praktyczne i mogą potencjalnie sprawiać różne problemy w przypadku treningu. Problematyczne może być np. to że (czyste tłuszcze) nie zawierają prawie żadnych wartości odżywczych, jedynie kalorie. Jako źródło czysto kaloryczne mogą się jednak dobrze sprawdzić.
Także nie twierdzę nie, nie twierdzą tak, po prostu za dużo niewiadomych w tym przypadku.

Ale nikt nie mówi, by autor podbijał tłuszcze do kolosalnej ilości. Bo umiar we wszystkim jest mile widzany, ja nie jestem zwolennikiem mega HF, ale na pewno, jeśli jest problem z "upchnięciem" węgli (notabene, jak już Marcin wspomniał 250g to nie jest jakaś kolosalna ilość), to warto rozważyć decyzję, o podbiciu tłuszczy (oczywiście rozsądnym podbiciu).

Wysokowęglowodanowe, co za tym idzie bardzo często w sumie zazwyczaj wysokokaloryczne szejki popijane zbyt często, mogą nieco rozleniwić układ trawienny. Dlatego napisałam, że inaczej jest, gdy te same kalorie wszamamy z "normalnego" stałego posiłku.

Czasem jednak nie da się uniknąć szejków węglowodanowych przy wysokim zapotrzebowaniu kalorycznym...
+1000kcal to jest +100g tłuszczu... Jeśli to nie jest dieta HF to 100g całościowo byłoby ilością już w sumie wystarczającą, bo jak doda tą ilość do obecnej wyjdzie 170g. Niby można, jak się dobierze tłuszcze mniej obciążające trawienie, jednak tak czy inaczej trzeba by to podzielić na kilka porcji, bo duże ilości tłuszczu w jednorazowej porcji mają działanie lekko przeczyszczające, co może być problematyczne.

W ogóle można zastosować obydwa sposoby, odrobinę zwiększyć podaż tłuszczy, plus umiarkowany shejk węglowodanowy na bazie jakichś płatków + owoców.


Zmieniony przez - Arthass w dniu 2017-10-30 14:46:17

Osobiście mam 500-600g węgli w diecie i nie spożywam żadnych szejków
Osobiście nie widzę problemy w zwiększeniu podaży ww w stałym pokarmie bowiem można wykorzystać również niekiedy formę płynną.


Zmieniony przez - dudee w dniu 2017-10-30 17:02:06