SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

nauka boksu bez pomocy trenera

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 9932

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 409 Napisanych postów 2089 Wiek 7 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 111617
Elduce, bardzo fajną kwestię podjąłeś "...nie musisz wcale go wiernopoddańczo słuchać, ale warto analizować co ma do powiedzenia.". Uważam, że na pewnym etapie takie podejście należy mieć nawet do "głównego" trenera. Po prostu po x latach na sali ma się wypracowany własny, niepowtarzalny styl, a trener ma jedynie pomóc go rozwijać, a nie wprowadzać istotne zmiany. Dlatego czasami w trakcie wykonywania pewnych kombinacji każdy z nas powinien zmieniać niektóre elementy tak, aby idealnie ją wpasować w własną "ringową osobowość".
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 175 Napisanych postów 559 Wiek 23 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 51806
SzK
Elduce, bardzo fajną kwestię podjąłeś "...nie musisz wcale go wiernopoddańczo słuchać, ale warto analizować co ma do powiedzenia.". Uważam, że na pewnym etapie takie podejście należy mieć nawet do "głównego" trenera.


Ja miałem kiedyś straszne problemy bo chodziłem do grup prowadzonych do różnych trenerów, żaden nie traktował mnie, jak swego, a co gorsza lałem większość przeciwników, co strasznie drażniło prowadzącyuch ich na codzień trenerów. Próbowałem od każdego coś wziąć dla siebie, ale oni nie wiem dlaczego stawiali sobie za punkt honoru, zeby poprawiac mi technikę, w taki sposób, żeby oduczyć mnie tego co umiałem robic skutecznie i nauczyć czegoś nowego. I to sie udawało połowicznie - oduczyć oduczali, a nauczyć nie byli w stanie. Miałem wypracowana kontrę na seoi-nage, przy której obchodziłem przeciwnika prawym biodrem i wyciągałem go rękami. Przez dwa lata nikt mnie nie rzucił na seoi-nage, a ja nawygrywałem kupe walk. Koledzy nazywali to 'pułapka na myszy". Ale to nie było poprawne należało obchodzic lewym, a to mi nie wychodziło. Jak na MP poleciałem na seoi-nage, stwierdziłem, że dosyć. I ćwiczyłem po swojemu. Trenerzy się darli, ja grzecznie kiwałem głową i robiłem swoje. I to polecam każdemu. Nie kłócic sie z trenerem, wyłapywać to co się może przydać, a jak będą sukcesy, to trenerzy natychmiast zauważą, że to oni tak ustawili zawodnika. Przynajmniej u mnie tak jest.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Kategorie Wagowe a Wzrost w Sztukach i Sportach Walki

Następny temat

boks amatorski

WHEY premium