Witam. Piszę ponieważ mam problem . Kiedyś ćwiczyłem i miałem regularny tryb życia (praca na wykończeniówce, codziennie od 6 do 17 ) , jadałem regularnie, spałem regularnie i regularnie ćwiczyłem (brak siłowni , tylko bieganie, rower, rolki, pompki , drążek etc etc ) . Niestety od roku czasu pracuje na hucie na 4 brygadówce (4 ranki , dzień wolnego, 4 popki , dzień wolnego , 4 nocki , dwa dni wolnego ) . Niestety jak to bywa, często się robi w cały świat (czyli częste nadgodziny , brak regularności po prostu ) i przez to jadam i sypiam o bardzo różnych porach (nawyki żywieniowe niestety zostały te same co kiedyś, czyli jak się ćwiczyło i miało regularny tryb życia to sie jadło co się miało smaka i było ok! ) . Zmierzając do sedna sprawy : Przez rok czasu przybrałem ponad 27 kilo wagi (sic!) . W pracy niestety bywa bardzo różnie... są zmiany kiedy aktywności fizycznej jest dużo, a są też zmiany kiedy po prostu siędzę tylko przy komputerze. W domu zauważyłem, że im większa waga tym bardziej brak siły do jakiejkolwiek aktywności fizycznej .
I tu parę pytań:
1. Jak znaleźć tą energie, żeby ruszyć tyłek ? Jak radzić sobie z wiecznym zmęczeniem (podejrzewam, że to w myśl zasady : ,,mniej robisz, mniej masz chęci)
2. Jak się w miarę zdrowo odżywiać przy takim trybie, co wyeeleminować z jedzenia, jak jadać
3. Jak zacząć z powrotem ćwiczyć (żeby nie rozwalić stawów i organizmu od razu )
Nie zależy mi na kaloryferach , nie wiadomo czym ... po prostu zgubić brzuch , nabrać więcej werwy do życia ,
poprawić kondycje, sylwetkę.
Dorzucam zdjęcia jak wyglądało to wcześniej a jak niestety teraz...