Dieta Ketogeniczna

Witam

Temat powstał ponieważ mam pewne wątpliwości czy jest sens w stosowaniu tej diety w moim przypadku. Na pierwszy rzut oka spodobał mi się ogólny koncept diety z ograniczeniem węglowodanów a zwiększeniem tłuszczy . Posiłki smaczne , sycące także wszystko super .
Aktualnie jest 6 dzień gdzie ograniczyłem węglowodany do minimum absolutnego ale ;

- Jem jeden posiłek dziennie ( jajecznice z 3 jaj z pomidorem, cebulą i kiełbasą lub boczkiem / Lub jakiegoś kurczaka/rybę z warzywami smażone na oleju kokosowym. Co absolutnie mi wystarcza i cały dzień czuje się najedzony ( 1 posiłek jem około godz 12 +- )
- Nigdy nie byłem łasuchem miałem głównie problem z tym że wypijałem około 2,5l pepsi DZIENNIE przez co w rok zapuściłem się.
- Po 3/4 dniu zaczęły mnie boleć mięśnie tak jakbym na drugi dzień miał mieć zakwasy.

I stąd moje pytanie czy jest jakikolwiek sens w moim przypadku stosowania tej diety? Czy tak małe/ mało zróżnicowane posiłki wprowadzą mnie w stan ketozy żebym mógł efektywnie zacząć spalać tkankę tłuszczową? Myślałem że ta dieta będzie odpowiednia dla mnie z powodu małej ilości czasu gdyż praktycznie ciągle jestem przy komputerze monitorując giełdę i mało czasu mam na ćwiczenia by połączyć to z jakąś inną dietą.

Z góry dziękuje za wszelkie komentarze , Pozdrawiam !

Jeśli dobrze zrozumiałam i jesz tylko raz dziennie, tę np. jajecznicę, to nie jest żadna dieta: ketogeniczna, czy kopenhaska, tylko zwykła głodówka, która w dłuższej perspektywie spowoduje zaburzenia hormonalne i jojo, a w krótszej - skończy się napadem obżarstwa. Praca nad sylwetką to nie giełda, tu nic nie zyskasz i nie stracisz w ułamku sekundy - tu trzeba prawdziwego wysiłku i czasu. Jeśli nie zmienisz trybu życia, to zrujnujesz sobie zdrowie.

Przy wieloletnim niezdrowym odżywianiu - te litry coli - już pewnie miałeś niedobory składników odżywczych, a teraz je pogłębiasz, stąd mogą być bóle mięśniowe.

Zaczynanie od ketozy (która tu dietą keto nie jest) przy braku elementarnej wiedzy dietetycznej, jakiegokolwiek doświadczenia dietetycznego, znajomości własnego organizmu - to delikatnie mówiąc - nierozsądne.

Policz zapotrzebowanie, ułóż dietę zbilansowaną, zacznij ćwiczyć. To nie jest tak, że tu siedzą tylko bogaci ludzie, żyjący z odsetek/na utrzymaniu rodziny. Większość zasuwa w robocie, by mieć na karnet na siłkę, kurczaka, albo wołowinę





Zmieniony przez - deja vu w dniu 2018-01-30 06:58:07

Zmieniony przez - deja vu w dniu 2018-01-30 07:01:05

Rzeczywiście nie ma to nic wspólnego z dieta ketogeniczną. Głodowe ilości kcal w diecie to prosta droga do problemów zdrowotnych. Np. z gospodarką hormonalną.

Właśnie boję się ze może mi to bardziej zaszkodzić niż pomóc. Tyle że ja nigdy jakoś specjalnie dużo nie jadłem , zawsze u mnie to wyglądało mniej więcej że 3/4 kanapki z szynką rano i po południu schabowy z ziemniakami starczały [A i to czasem było za dużo dla mnie ) a tutaj gdybym miał jeść 4/5 posiłków dziennie to chyba padłbym z przejedzenia.

No nic , dziękuje za opinie postaram się to przemyśleć i jakoś zwiększyć ilość kalorii dzienny chodź nie ukrywam będzie to wyzwanie.

Pozdrawiam !


Zmieniony przez - Bartek559 w dniu 2018-01-30 10:46:31

Priorytetowa kwestia to wykonać badania, z całą pewnością doszło do zaburzeń w wydzielaniu i aktywności hormonów, stąd brak apetytu. Obecnie wyrządzasz sobie niewyobrażalną krzywdę.


Zmieniony przez - dudee w dniu 2018-01-30 11:19:03

Ok byłem dzisiaj po skierowanie jutro idę na badania kontrolne i zobaczę co dalej.

A na ten moment zacznę jeść 3 mniejsze posiłki dziennie.

Dziękuję wszystkim za pomoc! Jak już będzie coś wiadome i będę miał wątpliwości odezwę się ponownie !

Pozdrawiam !!!


Zmieniony przez - Bartek559 w dniu 2018-01-30 12:19:48