Kocham sport, bieganie ( głównie półmaratony, ale i maratony bywały) i siłownie, przez to całe życie nie potrafię, skupić się tylko nie siłce , wagowo tkwię w zasadzie w miejscu ( ile bym nie jadł przepalam to), mam podobno dobre proporcje i rzeźbę, (spece z moich siłowni zawsze oceniaja mnie na 90 kg).
Chciałbym w tym roku zrobić wreszcie naprawdę te 90kg, i zrobić 150 w wyciskaniu ( takie postanowienie na kryzys wieku średniego .
proszę poradźcie jakiś cykl sensowny, idealny byłby taki który pozwoliłby mi wciąż utrzymać względną formę wydolnościową.