Temat już wałkowany milion razy ale ponieważ każdy przypadek jest indywidualny, chciałabym poprosić o porady/pomoc.
DIETA: Od 20.01 jestem na redukcji. 5 posiłków dziennie.
Początkowo ok 1700kcal BWT 130/180/50
Pierwszy cheat po 5 tygodniach.
Po ok 2 miesiącach zeszłam na 1500kcal i mam rotację węglami, tzn w dni treningowe 2 posiłki węglowodanowe okołotreningowo a tak to BT. W dni nietreningowe tylko 1 posiłek z węglami. Białko cały czas na poziomie ok 120-130 g, węgle ok 40-50g w dni nietreningowe a ok 80-90 g w dni treningowe, resztę dobijam tłuszczem. Cheat raz w tygodniu.
TRENINGI: 3 razy w tygodniu siłowy, 4-5 razy kardio po ok 60 min (w tym dwie sesje interwałów po 25 minut, kończone kardio aby dobić do tych 60 minut).
Suplementy - BCAA w dni treningowe (okołotreningowo), thermo speed Extreme (doszłam do 4 tabsów 30 min przed treningiem), witaminy B, C, D, a od tego tygodnia również glutamina.
Ogólnie z wagi zszedł tylko kilogram ale wiadomo, waga nie jest wyznacznikiem. Obwody słabiutko lecą a od 2 tygodni nic nie ruszyło. Znajomy twierdzi, że za mało może aerobów robię ale nie dam rady 7×w tygodniu. Generalnie włożony wysiłek nie jest współmierny do efektów.
P.s. tarczyca jest w porządku...
HELP ME :(